Sygnały, że ktoś chce popełnić samobójstwo

0:00 Wstęp 0:11 Mity 2:20 Czynniki 4:46 Syndrom presuicydalny 6:30 Sygnały

[mozis]

W dzisiejszych czasach kazdy ma swoja depresje... Niektorzy przechodzili prawdziwe pieklo bo np. byli bici czy gwalceni...inni zwyczajnie wpadli w nalog (alkohol,narkotyki) a jeszcze inni sa zdrowi i maja dobra prace a jednak cierpia.... Wszystkie te osoby cierpiace na depresje cierpia w podobny sposob niezaleznje od tego co jest/bylo przyczyna depresjj

Ja sam cierpialem na depresje kilka lat temu ciagle planowalem jak ze soba skonczyc zeby nie bolalo... Na szczescie zabraklo mi

[rav2]

@mozis: Ja jestem już kilka miesięcy po planowanym logoucie. Przygotowania od lat polegające na wygaszaniu swojego życia, wszystko zaplanowane, wybrane miejsce. Jednak pewien czynnik przeszkodził i jak tylko przestanie występować pewnie się zdecyduję.

Dzis jest wzglednie dobrze i mam plany ktore chce zrealizowac ale mysl siedzi w glowie "jesli mi sie nie uda to mam PLAN ucieczki"

U mnie byłoby dobrze gdyby nie świadomość lat przygotowań na "dzień zero" które

[mozis]

@rav2: napisalem sciane textu w odpowiedzi ale skasowalem...na wykopie rozni ludzie ... Zycze ci zdrowia ,pozytywnego myslenia i obys mial wiecej czynnikow ktore sprawia ze bedziesz nie tylko chcial zyc ale tez cieszyl sie tym zyciem

[c.....d]

od jakiegos czasu praktycznie kazdej nocy mysle o samobojstwie

[kornik1982]

@concious_mind: ja nie co noc, ale często myślę o tym, jak o formie uwolnienia się od wszystkiego co mnie zniewala w teoretycznie wolnym życiu.

[H.....0]

jak o formie uwolnienia się od wszystkiego co mnie zniewala w teoretycznie wolnym życiu.

@kornik1982: Życie nie jest wolne ani teoretycznie, ani tym bardziej praktycznie.

[tamagotchi]

Obejrzałem cały film i przeleciałem przez tutejsze komentarze i wyraźnie brakuje mi spojrzenia na samobójstwo od zupełnie innej strony. A jeżeli ktoś twierdzi, że egzystencja w tej #!$%@? zwanej życiem na planecie opanowanej przez gatunek homo sapiens (który taka osoba uważa za wyjątkowo szkodliwy zarówno dla planety jak i innych ludzi) w zasadzie nie ma większego sensu, bo to i tak się kiedyś skończy, a po tym nie będzie już nic? Tutaj

[Acozord]

@tamagotchi: jak byłem 1 raz w Irlandii i czytam gazetę a tam jakiś polityk jest Taoiseach myśle se #!$%@? jakiś taoista pewnie hehehe( ͡° ͜ʖ ͡°)

[C.....d]

Dziwne jest to uczucie boisz się zabić drżysz na samą myśl, ale jednocześnie chciałbyś się od tego już uwolnić odbierając sobie życie, a jak nie umiesz sobie odebrać to próbujesz inne sposoby widzisz, że nikt cię nie zauważa jak by cię nie było masz powiedzieć kto cię potraktuje poważnie jako mężczyznę myślisz, że ktoś cię wyśmieje bierzesz garść różnych leków i popijasz czystą wódką…

[Grzybol1551]

Ja w bliskiej rodzinie mialem 4 osoby co chcialy sie zabic. Jeden stal na oknie i trzymal sie jedna reka z placzem(25lat) bo w pracy/szkole i kazdy z "kolegow" sie smial ze pil duzo alko.
13letnia dziewczyna ciela sie zylatka w toalecie bo kazdy sie z niej smieje ze gruba/brzydka. A rodzice ja zaniedbali bo sie rozwiedli. Bili sie, wyzywali, gdzie z czasem caly gniew przenosil sie na corke.

Inna bliska osoba co wziela pelno tabletek i wyladowala w szpitalu.

Kazdy z nich mial "dobre" zycie. Rodzina, praca, wspardzicie rodziny/dziadkow. Ale nikt nie byl szczesliwy

[filon]

@Grzybol1551: Polecam Ci z własnego doświadczenia zmianę znajomych albo ograniczenie znajomych do tych, których warto mieć przy sobie i z którym można szczerze pogadać.
Jeżeli się kształcisz to sprawdź czy to Ci przyniesie wartościową pracę, sam skończyłem studia z których teraz na rynku pracy jest dramat. Nauka języków zawsze się przydaję, więc brnij w tym dalej.

Co do krytykujących rodziców to znam to z własnego doświadczenia. U mnie to się ukazywało w braku wiary we własne umiejętności, braku własnego zdania, chodzenie za tłumem byle by mieć paczkę znajomych (teraz już z żadnych z tych osób nie mam kontaktu) plus dużo żalu do rodzica za to, że tak mnie traktował. Co też skutkowało braku powodzenia u kobiet, w sumie się nie dziwię żadna kobieta nie polubi faceta, który nie jest pewny siebie.

Odbudowałem siebie zsyłając się na tzw. zesłanie, czyli do mniejszego miasta, gdzie nikt mnie nie znał. Odciąłem się od większości znajomych, znalazłem nową pracę (poprzednia w nowym mieście była tragedią), odbudowałem się psychicznie, odnalazłem fajne hobby, nawet dziewczyna

[Grzybol1551]

@filon: Nie mam znajomych, Kazdy kto bym w moim wieku ze szkoly itp poszedl do innych miast/zajeli sie wlasnym zyciem czy mnie odrzucili bo nie pale/nie pije czy nie lubie "balowac".

Z ksztalceniem to nie wiem jak to bedzie, Pytalem sie ludziom, czytalem na forach i kazdy polecal kurs spawania, bawilem sie przez rok i nic z tego nie wyszlo bo w moim miescie i do 30km+ dalej nie biora ludzi gdy nie maja 5+lat dosw, i zarobki to tez niedaleko najnizszej.
Potem znalazlem oferte przez agencje gdzie biora na kurs koparkoladowarek z 3 miesiecznym stazem + zatrudnienie. Zrobilem kurs, mialem 3 miesieczny staz gdzie nie dotknalem nawet raz maszyny i mnie nie zatrudnili. Cala firma to mafia ktora wykorzystuje kase z uni i nie ma zamiaru pomagac.

Ide teraz na wozki widlowe bo latwiej prace znalezc, i ucze

[E.....k]

I do wykopywania czegos takiego to i nawet zielonka sie przyda.

[minofretka]

Myśli o tym jak się zabiję stały się już taką codziennością, że w sumie meh, nic wielkiego

[S.....k]

@minofretka: jak dowiedziałem że ktoś z dalszej rodziny zmarl to skwitowałem w myślach: 'no przykro, ale przynajmniej jego trud już skończon'

[dabi]

to o mnie

[PogryzionyPrzezPokemony]

bo w ten sposób to sobie robisz największą krzywdę, odcinając się od szczęścia, które jeszcze jest przed Tobą.

@celiberion: A co gwarancje dajesz na to że będzie lepiej? a no nie, dlatego to jest największy bullshit na świecie takie teksty, zazwyczaj się kończy tak że jest coraz gorzej i po cholerę się tak nad sobą znęcać jak to można zwyczajnie przerwać?

Jak pomyślę, że auto mogło jechać szybciej i mogłoby mnie teraz nie być, że nigdy nie wtulałyby się we mnie raczki mojej córeczki, że nie poznałabym swojego męża i nie miałabym tego szczęścia dzielić z nim życia, to aż mi się zimno

[celiberion]

@PogryzionyPrzezPokemony: stary odpuść. Byłam #!$%@? 20 lat swojego życia. #!$%@? tak, że budziła mnie sprzączka od pasa rozpadająca mi się na łbie, albo leżałam i byłam kopana po żebrach (pp czym do dzisiaj mam nerwobóle zbliżone poziomem do bólu zawałowego). Zanim poznałam mojego męża byłam w trzech poważniejszych związkach, trzy razu olane, z czego dwa doprawiono mi rogi. Po tym, jak myślałam, że nareszcie wyrwałam się z horroru, chodziłam głodna

[ethics]

Sygnał numer 1: ma konto na wykopie.

[FrankTheTank]

@ethics: OcholeraTEGOsieNieSpodziewalem.jpg ( ͡° ͜ʖ ͡°)

[Kot_prezesa07]

Sygnały są oczywiste, ale otoczenie jest ślepe bo tak jest wygodniej. Jak sami sobie nie pomożecie to może się okazać, że nikt tego nie zrobi. W takich wypadkach najlepiej jest znaleźć dobrego psychiatrę. To jest najlepszy przyjaciel osoby chorej na depresję.