Koniec rozwoju wsi. Łatwiejsze blokowanie budowy kurnika czy chlewni.
Rząd przyjął właśnie projekt ustawy, który daje więcej kompetencji organizacjom ekologicznym przy wydawaniu pozwoleń środowiskowych. Takie zgody są potrzebne w przypadku rozbudowy kurnika, obory czy chlewni. Nowe prawo będzie miało opłakane skutki dla rolników.
Kowal13 z- #
- #
- #
- #
- #
- 137
- Odpowiedz
Komentarze (137)
najlepsze
Kiedyś na każdym podwórku była kupa gnoju i nikomu to nie przeszkadzało - bo wszystkim śmierdziało jednakowo.
Dziś są protesty przeciw rozbudowie ferm, bo pojedynczy rolnicy, którzy się dostosowują do
@piszczel: Porównywanie kupy gnoju na podwórku do olbrzymiej chlewni generującej dziesiątki takich kup w każdej godzinie to duże nadużycie.
Obora na 30 krów albo 100 świń w środku wsi w ramach istniejących zabudowań - spoko.
Obora na 2500 krów albo 10000 świń w środku zabudowań istniejącej wsi - no #!$%@? zdecydowanie nie spoko.
Obiekty intensywnej produkcji rolniczej powinny być lokalizowane z dala od istniejącej zabudowy - zarówno tej mieszkaniowej jednorodzinnej jak i zagrodowej (w niej też
Hasło użyte przez Agrounię to demagogia. Pachnieć trzodą to może przydomowa produkcja na kilka macior, a nie wielki kombinat z tysiącami świń.
Nie wiem, jakie jest najlepsze rozwiązanie, ale wkurza mnie używanie takich prostackich argumentów, że jak jest wieś to firma może zasmradzać całą okolicę. Po prostu miejsce na nowoczesną
@kontonr77: oczywiście, że nie przypomina, bo te duże fermy mają swoje oczyszczalnie, szczelne zbiorniki na gnojowice, filtry wentylacyjne i całą reszte...
@ElectroNICK: wszystko fajnie, tylko praktycznie nie znajdziesz takiego miejsca w Polsce, gdzie jest 10km od najbliższych zabudowań. Nawet 5km trudno znaleźć. Nie mówiąc o dostępie do jakiejś rozsądnej infrastruktury, która jest konieczna przy takiej produkcji.
Nie wiem czy nawet ktoś kto mieszka wsi od dziecka i sam ma gospodarstwo chciałby mieszkac obok gospodarstwa w którym trzyma się np. 3000 świniaków. Takie obiekty powinny być zlokalizowane daleko od zabudowań.
Sam mieszkalem na wsi w rejonach typowo sadowniczych i kilometr obok powstała przetwórnia, która smrodzi niemiłosiernie i to oni mają się stosować do norm prawa, a nie #!$%@?ć, że przecież to wieś.