Ja w podstawówce na większej huśtawce dzięki kolegom kilka razy przeleciałem na około (ʘ‿ʘ) Śmierć przed oczami widziałem, potem mi się spodobało i każdy kolega też zaczął tak robić do dziś nie wiem czemu nikt się nie zabił XDD
@LonNon: Niektóre huśtawki były przed tym zabezpieczone i dało się co najwyżej pod kątem 90 stopni odbić od górnej belki w drugą stronę.
Ale można było zarąbać tak mocno, że odbijałeś się raz pod kątem 90 stopni a potem huśtawka leciała szybko do tyłu i uderzała tak samo z drugiej strony. Też się zastanawiam czemu jeszcze żyję ( ͡º͜ʖ͡º)
@LonNon: kto się w latach 90' wychowywał ten się w cyrku nie śmieje.
swoją drogą jak teraz myślę, to według dzisiejszych standardów pomiędzy 7 a 13 rokiem życia powinienem się z 7 razy zabić na huśtawkach, trzepakach, rowerach, rolkach, drzewach, w jeziorach, w rzekach.
Jak dla Ciebie to stan umysłu to widać z którego rocznika jesteś( ͡°͜ʖ͡°) dla mnie to normalne że w zimę się bawi na dworze a stan umysłu jak siedzi całą zimę przed ekranem!!!
No OK , ale skoro ktoś ma potrzebę pohuśtania się na huśtawce, a śniegu 2 metry to nie będzie odśnieżał całego placu zabaw, bo mu po tej robocie zabawa na huśtawce przejdzie i do końca życia nie wróci. Nie widzę w tym filmiku nic poza faktem że gdzieś śniegu nasypało.
Komentarze (44)
najlepsze
@profSowa: na reddit ten filmik był zatytułowany "Improvise. Adapt. Overcome"
Ale można było zarąbać tak mocno, że odbijałeś się raz pod kątem 90 stopni a potem huśtawka leciała szybko do tyłu i uderzała tak samo z drugiej strony. Też się zastanawiam czemu jeszcze żyję ( ͡º ͜ʖ͡º)
swoją drogą jak teraz myślę, to według dzisiejszych standardów pomiędzy 7 a 13 rokiem życia powinienem się z 7 razy zabić na huśtawkach, trzepakach, rowerach, rolkach, drzewach, w jeziorach, w rzekach.
A jednak trud nie skończony ¯\_(ツ)_/¯