Jak władza odcina dostęp do informacji
Brak sprawozdań z działalności prokuratury, niekonstytucyjne ograniczenie obecności publiczności na rozprawach, "dokument wewnętrzny" jako pojęcie wytrych, utajniony system przydziału spraw sędziom - przedstawiamy furtki, jakich używa obecna władza, by ograniczyć obywatelom dostęp...
Emigrant1 z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 58
- Odpowiedz
Komentarze (58)
najlepsze
Jeśli tego obywatel nie robi, to kraj szybko staje się postsowiecką dziczą - jak Polska.
Jedyna już teraz nadzieja: ludzie przestaną być
Właśnie po to by uniknąć dyktatury mieliśmy określone reguły powoływania sędziów TK i SN, czy rozdział Prokuratora Generalnego od Ministra Sprawiedliwości. I to działało tak długo jak długo wszyscy gracze uczciwie się tego trzymali i akceptowali.
Owszem, powoływani sędziowie zawsze byli nieco skrzywieni w tą czy inną stronę, ale po raz pierwszy wybrano ich tylko po to aby pomagali realizować plan przejęcia pełni władzy. I tylko
@Bounty: tak jest, było i wiele się nie zmieni. Wygrywa ten, kto lepiej umie osły tresować.
@Rabke: Bardzo się mylisz. Szlachta raczej powinna się charakteryzować określonym poziomem intelektualnym i moralnym. Mi to bardziej przypomina czasy po II WŚ, gdzie w miejsce wymordowanej przez Niemców i Rosjan elity intelektualnej, weszli ludzie bez wiedzy, wykształcenia, ogłady i kultury. Jedynym kryterium było bezwarunkowe podporządkowanie się politycznemu interesowi "wyzwolicieli". I tak, ludzie bez znajomości prawa zostawali sędziami czy prokuratorami i sądzili narodowych bohaterów w
Nigdzie w historii nie było szlachty, którą by definiowała inteligencja. Szlachta to stan wynikający z urodzenia, ot. Byli mądrzy i idioci; w pisowskiej szlachcie większość to idioci.