Nie zablokuje, już o tym gadają od lat i nic nie robią. Oficjalnie przecież turyści mogą kupować tylko w Amsterdamie, a jak jest każdy wie - kupić gibona w NL to nie problem.
Jest to jakiś pomysł dla obrotnych na biznes przy obecnych warunkach pogodowych. W NL można bez problemu kupić gibona (to pewnie dziedzictwo ich kolonialnej przeszłości i faktorii w Surinamie itp.), potem przewozisz zwierzątko do Polski, gdzie, jak wiadomo, można za złapanie z gibonem otrzymać sanki. Sanki następnie sprzedajesz spragnionym tego typu rozrywek Hiszpanom i Angolom, którzy aktualnie mają śnieg.
Komentarze (252)
najlepsze
Jest to jakiś pomysł dla obrotnych na biznes przy obecnych warunkach pogodowych. W NL można bez problemu kupić gibona (to pewnie dziedzictwo ich kolonialnej przeszłości i faktorii w Surinamie itp.), potem przewozisz zwierzątko do Polski, gdzie, jak wiadomo, można za złapanie z gibonem otrzymać sanki. Sanki następnie sprzedajesz spragnionym tego typu rozrywek Hiszpanom i Angolom, którzy aktualnie mają śnieg.
Komentarz usunięty przez moderatora
Jedyne prochy, o jakich wiem w tamtym miejscu, to prochy Jana Kochanowskiego