Jak gwiazda porno, która postanawia od tej pory publikować tylko filmy ze zbliżeniem na twarz czytającą swoje własne wiersze. Ok, chcesz to możesz, ale nie dziw się, że zainteresowanie będzie trochę mniejsze od tego, do czego się przyzwyczaiłaś.
Nie zablokuje, już o tym gadają od lat i nic nie robią. Oficjalnie przecież turyści mogą kupować tylko w Amsterdamie, a jak jest każdy wie - kupić gibona w NL to nie problem.
Jest to jakiś pomysł dla obrotnych na biznes przy obecnych warunkach pogodowych. W NL można bez problemu kupić gibona (to pewnie dziedzictwo ich kolonialnej przeszłości i faktorii w Surinamie itp.), potem przewozisz zwierzątko do Polski, gdzie, jak wiadomo, można za złapanie z gibonem otrzymać sanki. Sanki następnie sprzedajesz spragnionym tego typu rozrywek Hiszpanom i Angolom, którzy aktualnie mają śnieg.
Normalka.Od czasu do czasu jakiś lokalny bonzo zamyka interesy dla turystów i za 3 miesiące otwiera ponownie .Z ciekawostek -w lecie ,każde centrum śmierdzi marychą ,gdzie byś nie poszedł .
Jak byłem w Holandii 4 lata temu to żeby zrobić zakupy w takim punkcie musiałem mieć kartę klubu o wartości 400 euro. Dlatego takie miejsca były niedostępne dla turystów, bo będąc tam tydzień zwyczajnie się nie opłacało. Tam to wszystko co chwilę się zmienia.
@Zimnok: Mogę się mylić, ale mam silne podejrzenie, że profil turystów przyjeżdżających np zwiedzić Rijksmuseum generuje mniej problemów dla policji, miasta i mieszkańców, niż profil turystów przyjeżdżających tylko dlatego, bo m a r i c h u a n e n ć p a n i e( ͡°͜ʖ͡°)
Idąc tym tokiem to powinni wyeliminować atrakcje turystyczne bo turyści przyjeżdżają specjalnie dla nich
Jak inaczej można było zrozumieć tę wypowiedź? atrakcje turystyczne są OK, bo turyści przyjeżdżają specjalnie dla nich (w domyśle też, że turystyka jest jednoznacznie dobrą sprawą) w związku z tym, ponieważ narkoturyści przyjeżdżają specjalnie dla legalnej marihuany w NL, analogicznie marihuana jest dobra "tak, jak atrakcje turystyczne". Może miałeś coś innego na myśli, ale podstępny język
Komentarze (252)
najlepsze
No i gdzie teraz będą wyjeżdzać pato sebixy za pracą? Na Jamajke? xD
Jest to jakiś pomysł dla obrotnych na biznes przy obecnych warunkach pogodowych. W NL można bez problemu kupić gibona (to pewnie dziedzictwo ich kolonialnej przeszłości i faktorii w Surinamie itp.), potem przewozisz zwierzątko do Polski, gdzie, jak wiadomo, można za złapanie z gibonem otrzymać sanki. Sanki następnie sprzedajesz spragnionym tego typu rozrywek Hiszpanom i Angolom, którzy aktualnie mają śnieg.
Komentarz usunięty przez moderatora
Jedyne prochy, o jakich wiem w tamtym miejscu, to prochy Jana Kochanowskiego
m a r i c h u a n e n
ć
p
a
n
i
e( ͡° ͜ʖ ͡°)
Jak inaczej można było zrozumieć tę wypowiedź?
atrakcje turystyczne są OK, bo turyści przyjeżdżają specjalnie dla nich (w domyśle też, że turystyka jest jednoznacznie dobrą sprawą)
w związku z tym, ponieważ narkoturyści przyjeżdżają specjalnie dla legalnej marihuany w NL, analogicznie marihuana jest dobra "tak, jak atrakcje turystyczne".
Może miałeś coś innego na myśli, ale podstępny język