Jeden strzał zabił kilka wilków. Szczenięta po śmierci Kosego padły z...
Po zastrzeleniu wilka Kosego z Roztocza czteromiesięczne szczenięta, którymi się opiekował, padły z głodu. 42-latek z powiatu biłgorajskiego, który nielegalnie zabił zwierzę teraz czeka na proces. Nieoficjalnie wiadomo, że to myśliwy.
Sopel74 z- #
- #
- #
- #
- 113
Komentarze (113)
najlepsze
@_komentator_:
@Logytaze: W skrócie: brak zim i ogrom jedzenia na polach (nawet zwykłe ścierniska po kukurydzach) sprawia, że na dziki nie działa już żadna presja środowiskowa. Dzików od dawna już nie ma potrzeby dokarmiać - co najwyżej zanęcać.
Przychodzi Kosy do weterynarza i weterynarz pyta "O co chodzi?", a Kosy "A tak mi coś strzeliło do głowy".
banda lewackich idiotow
Za duzo psuedo patriotyzmu masz w glowie skoro przypisujesz tych ludzi do lewakow bo chca dbac o nature.
Jezeli w polsce bedzie nadal #!$%@? to wlasnie przez takich debili jak ty.
Srodowisko mysliwych w polsce ciezko rywalizuje o nagorde ameby umyslowej z gornikami.
durniu, to co napisales tylko swiadczy jak bardzo chory psychicznie jestes.
natura sama o siebie zadba.
mozna np postrzelac do gołebi na osiedlu wiatrówką? czym to sie rozni od zabicia szczura?
@zryyyty: Jeleni i dzików jest w Polsce dużo, wilków mamy około 1200 sztuk...