Studenci w USA chcą prawa zakazującego mowę nienawiści tylko... co to znaczy?
Członek zespołu tranzycji prezydentury Joe Bidena, nawołuje do wprowadzenia prawa walczącego z mową nienawiści. Jest to szczególnie popularney temat wśród młodych osób. Zatem zapytano ich jak można zdefiniować mowę nienawiści i czy im nie przeszkadza wprowadzenie ograniczeń. Język się nieźle plącze.
OsiemPiec z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 106
- Odpowiedz
Komentarze (106)
najlepsze
To jak prawaki i lewaki? Usuwamy wszelkie przejawy sankcjonowania mowy nienawiści, czy je rozszerzamy?
Mowa nienawiści to nic innego jak infantylne obrażenie się na rzeczy z którymi się nie zgadzamy.
I taka naprawdę zabetonowana konserwa czy lewicololo nie widzą w tym nawet sprzeczności xD Ot wyznawane przez nich poglądy nie są efektem analizy rzeczywistości, a zwykłej potrzeby przynależności lub zbawiania świata na
@Camilli: panie, ja to bym usunął i karanie za nawoływanie do nazizmu/komunizmu - jeśli ludzie chcą demokratycznie wybrać taki system, kto powinien im zabronić i dlaczego? Nieironicznie to piszę. Dać ludziom wolność.
Dzięki temu można ominąć procesy demokratyczne i system prawny żeby ocenzurować, a właściwie wymazać z przestrzeni publicznej jakieś poglądy. Nie trzeba żadnych poglądów oficjalnie delegalizować (czego zresztą nie dało by
@dregdreg: Edukacja to wisienka na tym torcie. Pranie mózgu jest przeprowadzane na etapie dorastania ze środkami przekazu. W większości w USA (w PL również) dzieci spędzają po kilka godzin dziennie przed telewizją, a tamtejsza papka medialna w postaci programów młodzieżowych i bajek