Ochroniarz Biedronki użył gazu pieprzowego na chłopaku, który nic nie ukradł
Jestem załamany. Wczoraj 23 listopada moja siostra miała swoje 15-ste urodziny. Poszedłem rano, póki jeszcze się nie obudziła, do sklepu, żeby kupić jej kwiaty i rafaelki. Spokojnie wszedłem do...
Webbie z- #
- #
- #
- 543
- Odpowiedz
Komentarze (543)
najlepsze
@Chino: tu jest więcej paragrafów, bo nawet jeśli ochroniarz MA DOWÓD na to że koleś coś ukradł, to ma prawo co najwyżej podjąć ujęcie obywatelskie.
Mamy tutaj więc napaść, bezprawne użycie ŚPB (kajdanki), pozbawienie wolności (przetrzymywanie w kanciapie w kajdankach), uszkodzenie ciała (mam nadzieję, że w papierach będzie jak najwięcej, żeby udupić kolesia), nieudzielenie pomocy (ochroniarz +
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
Tymczasem post wstawił na fb profil, który wyłączył możliwość komentowania go, nie ma żadnej publicznej aktywności oprócz tego postu + zdjęcie profilowego zablokowanego tak, że nie da się go powiększyć, polubić, skomentować czy chociażby zobaczyć komentarzy. Ukryte lub puste ma wszystko
Zapytałem ochroniarza czy ma zamiar coś z tym zrobić, a on na mnie z łapami zamiast na nich.
Nie podumał chłopak....
@maxwol: nie poczekasz bo jutro nikt juz o sprawie pamietac nie bedzie
Ciekawe ilu jeszcze pamięta praktyki Biedronki z pracownikami w pieluchach, bo do kibla nie mogli pójść.
W Kauflandzie do którego chodzę na zakupy jest taka pani kasjerka co kasuje tak szybko, że nie nadążam z pakowaniem towaru. Kilka razy próbowałem się z nią scigać ale zawsze przegrywam. Ona wie że gdy towar znajduje się na taśmie to trzeba się go szybko pozbyć żeby klient nie czekał zbyt długo. Ja jestem inny, lubię sobie spokojnie pakować towar do siatek i słuchać rytmicznego pikania skanera. Niestety przy tej pani każde zakupy to wyścig z czasem, nie potrafie ogarnąć tego natłoku rzeczy, gubię się i nie wiem co pakować najpierw. Kilka razy żona mnie karciła że pomidory przuduszone, że z winogron sok tylko został. Nie mogłem tak tego zostawić i postanowiłem trochę popakować. Koledzy myśleli że chodzę na siłownie, bo jak dzwonili:
- chodź na piwo
- nie mogę, pakuje teraz.
Nie wiedzieli że trenuje przed starciem
@TurboBrajanusz: ja najpierw pakuję, a potem płacę. Poletzam ten styl życia. Jak mi napiernicza szybko (a to nie jej wina, bo januszexowy sytem zarządzania wylicza im czas kasowania) to potem patrzy się jak do końca pakuję zakupy.
Zawsze normalnym tempem bez pośpiechu, ale też bez zbędnego opóźniania, bo podczas wykładania towary na tasmę zawsze układam kolejności w której będę pakował. ( ͡° ͜ʖ ͡