Coraz więcej osób przed trzydziestką żyje samotnie
Jak pisze Ansari, desperacja młodych Japonek była w Tokio tak wielka, że zaczęły przejmować role zarezerwowane dotąd dla mężczyzn. Podchodziły na ulicy, prosząc o telefon, proponowały spotkania. Takie kobiety zaczęto dla odmiany nazywać „mięsożernymi”. Inicjatywy te rzadko kończyły się sukcesem.
ntdc z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 478
- Odpowiedz
Komentarze (478)
najlepsze
kiedyś czasem na rozwijanie znajomości i kontaktów były studia, ale jeśli dzisiaj na kampusach zindoktrynowane panny zgłaszają na potęgę gwałty, to rzeczywiście jest #!$%@?
Komentarz usunięty przez moderatora
@TomdeX: to jest niemożliwe również ze znajomymi, na urlop w danej chwili nie pojedziesz bo kumpel się żeni, na urodziny nie przyjdziesz albo nie napijesz się z nim jak ma doła to się obrazi, relacje miedzyludzie to kompromisy dlatego ja zawsze wolałem kontakt z ludzmi w udanych związkach
Utylitaryzm z Azji kontra indywidualizm z Europy zobaczymy co wyjdzie z tej potyczki obronną ręką.
@Papudrak: Kiedyś, bez atomizacji to sobą nie dali manipulować. No może czasem jak trzeba było się pomordować milionami nawzajem.
Chodzi o odpowiednie proporcje. Zachód musi wybrać, taką drogę by indywidualizm budował cywilizację różnych dróg nie ograniczając wolności słowa i wyboru, czego przykłady mamy już na zachodzie. Bo ta droga prowadzi
Tak samo jak w Polsce różowe patrzą tylko na najprzystojniejszych facetów i to jest główny problem samotności współczesnych społeczeństw,
@shogu: to to samo, te ich pewne instynkty i zmysły w 99% przypadków są uruchamiane przez wygląd faceta.
- Wszyscy faceci zajeci! Musze przejac inicjatywe, bo bede sama... kurde, znowu dostalam kosza.
Perspektywa faceta:
- Tylko najwyzsi, najprzystoniejsi maja pelno kobiet. Do mnie nigdy nie podchodza.
I tu jest caly pies pogrzebany. Niech napisza na wstepie, ze te laski dyskwalifikuja 90% facetow na wejsciu i sa same po 30tce.
Ja mam 35 lat i bylem zaczepiony jakies 50 razy.
JEDEN raz w Polsce, reszte w azji ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@Aparatka123: Na prowincji raczej takich wariatek było niewiele. Pamiętaj, że te religijne Grażyny i babki, to osoby o których piszesz. Okazji do seksu nie było tak wiele jak obecnie, bo nie było tak nasilonej hipergamii, którą napędził internet. Rozwiązłość seksualna była piętnowana dużo bardziej