Seks na łące, pod rozgwieżdżonym niebem, albo na miękkim mchu w zaciszu lasu iglastego. To jest takie pierwotne, powrót na łono natury. Oczywiście z ukochaną osobą, z kimś, kto byłby wstanie poczuć taką jedność.
@peoplearestrange: Wiesz, często jestem w lasach. Łażę po łąkach, mokradłach, ogólnie nie ograniczam się :-) Czasem w ciągu roku znajdę na sobie jednego kleszcza, czasem dwa a czasem w ogóle. Jak dla mnie nakręca się spiralę strachu, ktoś na tym zarabia.
@ignis84: Ja całe zycie spedzilem w lesie, wychowalem sie przy nim i tylko raz mialem kleszcza, jako male dziecko w wózku, natomiast znam ludzi ktorzy dobrze do lasu nie weszli a skonczyli z borelioza, a uwierz mi miło z nia nie jest takze no.. jezeli mialbym wybor to wole seks na plazy niz w lesie/na łące/polanie ( ͡°͜ʖ͡°)
Komentarze (12)
najlepsze
@worlink: z tyłu książki xD
Szyszka w pochwie spowodowałaby największy krzyk!
To jest takie pierwotne, powrót na łono natury. Oczywiście z ukochaną osobą, z kimś, kto byłby wstanie poczuć taką jedność.
Czasem w ciągu roku znajdę na sobie jednego kleszcza, czasem dwa a czasem w ogóle. Jak dla mnie nakręca się spiralę strachu, ktoś na tym zarabia.