Kosztowny szantaż ministra. Uczelnie stracą podstawę funkcjonowania

W ubiegłym roku resort nauki przekazał podległym sobie uczelniom 13 mld zł na dydaktykę i badania. W przeliczeniu na jednostkę wychodzi ok. 40 mln zł. Nowy minister połączonych resortów edukacji i nauki zapowiedział, że 15 uczelni nie dostanie ani złotówki z nowego rozdania grantów.

[leenny44]

Jaki to jest szantaż ? Jak Rektor państwowej uczelni daje godziny rektorskie studentom ( zachęcając ich w ten sposób na udział w proteście to chyba oczywiste) ażeby ci z kolei poszli na polityczny antyrządowy spęd (bo umówmy się że temat aborcji eugenicznej w środę spadł na drugi plan.) na którym padają hasła o wojnie i #!$%@? Rządu to chyba oczywiste że taka uczelnia powinna ponieść konsekwencje. I nie ma to nic wspólnego

[Biohazard86]

Kara się należy jak nic.

@leenny44: niby czemu? Uczelnie dostają fundusze na nauczanie i badania, a nie na wspieranie rządu, lub jego obalanie. Stosunek władz uczelni do rządu nie powinien mieć wpływu na przyznawane środki na powyższe cele. Chyba że jesteś zwolennikiem pruskiego modelu edukacji, albo tego proponowanego kiedyś przez KEN, w których to edukacja miała na celu wychowanie posłusznych marionetek.

[Biohazard86]

@leenny44: ale skoro te uczelnie dostają dofinansowanie na działalność dydaktyczną i badania, to jeżeli realizują działalność dydaktyczną i badania, to powinny dalej dostawać to dofinansowanie. Co robią poza tym to nie ma znaczenia, chyba że ktoś jest zwolennikiem totalitaryzmu.

[K.....k]

przeciez jesli uczelnie sa przeciwko rzadzacym, to po co im dotacje, to tak samo jak neuropki krzyczeli po co pieniadze z unii jesli Polacy sa przeciwko brukseli¯_(ツ)_/¯

@indigobrakuje: Logiczne, nagradzać swoich, karać wrogów. Szkoda tylko, że rząd za przyjaciół wziął sobie Tadeo z Torunia i pozostałych wichrzycieli w czarnych szatach, a nie np. profesorów, naukowców, studentów.

[megawatt]

studenci maja sie uczyc, a nie politykowac,

@indigobrakuje: koledze się młodość przypomniała?

[RiaSci]

Szantaż? Jaki?
Przecież te uczelnie zdecydowali się, że polityka jest ważniejsza od spełnienia ich funkcji.
Godziny dyrektorskie, tylko bo jakieś lewaczki chcieli protestować beż konsekwencji, to się takie coś nie wprowadza.
Cała wina leży na rektorach, które tą głupią decyzję podjęli.

[bobsonjones]

@RiaSci: studenci zawsze byli potrzebni do protestowania, gdy rząd pozwalał sobie na zbyt dużo. Prawo do demonstrowania swoich poglądów jest w konstytucji każdego kraju i stanowi jeden z głównych fundamentów demokracji.

Także paszoł won pisowski trollu

[r.....V]

@RiaSci: a mnie to lata, że cofną finansowanie. Podejrzewam, że politykierowanie bawiły się przede wszystkim UJ i UW. Ja akurat pracuję na uczelni, na której rektor wybrał najlepszą opcję - przyjął stanowisko Prezydium Rektorów polskich i wezwał do dialogu obu stron. Wszyscy pracownicy dostali mailem pismo w tonie "czekaj synek, to trzeba usiąść na spokojnie przemyśleć"