Coś się komuś po..zajączkowało z Nauką.
Z Nauką, to jest - i w normalnym wolnym świecie było zawsze - tak:
Jedni naukowcy twierdzą, że piramidy egipskie to grobowce, a drudzy - że g**** prawda.
Jeden fizyk noblista broni teorii względności, a drugi fizyk - też noblista - twierdzi, że g**** prawda.
Jedne mówi, że bigbang, a drugi - że wcale niekoniecznie.
Jeden badacz starożytności twierdzi, że Sumerowie przybyli z okolic Himalajów, a drugi, że, bo ja wiem... z Indonezji.
Jeden naukowiec ekonomista twierdzi, że w danej sytuacji podatki trzeba podwyższyć, a drugi, że g**** prawda - trzeba obniżyć.
Jeden lekarz dowodzi, że witamina jakaś tam chroni, a drugi, że nie chroni.
Jeden naukowiec dowodzi, że coś tam jest bardzo zdrowe, a drugi, że szkodliwe.
To jest normalne!
Wypuszcza się zwolenników obu stron na ring i pozwala im, zgodnie z pewnymi regułami gry, naparzać na argumenty - przedstawiać swoje i podważać adwersarza. I to jest właśnie Nauka! Czasem argumenty jednej ze stron upadną. Czasem pozostanie protokół rozbieżności. Czasem teoria X zostanie uznana za bardziej prawdopodobną przez środowisko naukowe - co nie dowodzi automatycznie, że inna jest niesłuszna. Czasem postanawia się kontynuować badania. A czasem ktoś dokona nowych odkryć i wykaże, że obie strony się mylą i zaproponuje inne, uzasadnione stanowisko. Istotą Nauki jest dialog, dyskurs w oparciu o argumenty, dane, liczby, fakty i pewne zasady wnioskowania! Nauka to spór, ścieranie się wyników i argumentów, a nie ślepe czapkowanie temu, co powiedział jedynie słuszny Pan Naukowiec z Telewizora - słuchajcie ciemny ludu, co Nauka wam objawiła(?!).
Nie dajmy sobie wmówić, tego, co chce ten debil i wielu cwaniaków z parciem na szkło:
https://pbs.twimg.com/media/Ek...
że są naukowcy (przodujący? radzieccy?), których, prywatne nierzadko opinie, to Stanowisko Nauki (przodującej? radzieckiej?), konsensus 3 czy 5 cwaniaków to Konsensus Naukowy, a jeśli ktoś się z nimi nie zgadza, niezależnie jakie ma kompetencje, dorobek, wyniki i argumenty, to zamknąć mu ryja, zakneblować, wsadzić do psychuszki albo więzienia, zatkać uszy i nie słuchać, bo szkodnik! Nie słuchać! Nie dopuszczać do głosu! Nie dyskutować! To nie jest żadna Nauka. To "Nauka Radziecka" i Łysenkizm. Nauka, to byłoby zaprosić go do dyskursu (na równych prawach), wysłuchać argumentów i wykazać, że są błędne. Albo i nie są...
Komentarze (1)
najlepsze
https://twitter.com/__Lewica/status/1318864360719208448