Trzeba było dodać że złodziej miał 0,00001gr marychy przy sobie. Nie dość że znaleźli by gościa w 5 minut to jeszcze całą brygadę szturmową ściągneli by z Krakowa, a Twoja historia była by na czołówkach wszystkich portali brukowych jak dzielną mamy policję w tym kraju.
Sam kiedyś miałem sytuację, ze ukradli mi telefon. Jednak zachowanie policji było zupełnie inne. Mianowicie w czasie pewnej popijawki skradziono mi telefon. Wiec nie chcąc tracić świeżo nabytego telefonu poszedłem na policje. Co ciekawe miałem 1,7 promila, bo musiałem przejść takie badanie. Przechodziłem przez 2- godzinne przesłuchanie, gdzie policjant probowal mi wmówić rożne rzeczy ( "Nie p$%%!#%, pewnie oddałeś ten telefon za długi i zgłosiłeś kradzież", " Gościu już ma wjazd na
Zapomnij o tym, że policja Ci pomoże gdy coś Ci ukradną...
Zapomniałam, kiedy dzwoniąc na policję i informując, że koleś, który właśnie gwizdnął mi laptopa wsiadł do autobusu o numerach bocznych x usłyszałam, że mam się zgłosić w tej sprawie do dzielnicowego ;-)
Policjanci czasami (nie wiem jak często, bo doświadczenie w tej kwestii małe...) nie chcą przyjmować zgłoszeń od osób "po paru głębszych". Niemniej, z tego co wiem, nie mają prawa, po prostu spławiają ludzi w "odmiennym stanie świadomości". Nie wiem, mają zakodowane że jak ktoś wciety, to podejrzany od razu, i niech się cieszy że się go nie czepiamy. (Może to przez to że w sumie często pewnie własnie pijaków zgarniają za jakieś
Tak to ja sobie też mogę napisać, że gdzieś coś źle działa. Na przyszłość dobra rada: od razu prosisz o numery blach i nazwiska, notujesz i następnego dnia zgłaszasz. Bo jeżeli dalej będziesz tylko pisał na wykopie zamiast zgłosić do jako skargę, to dalej tacy mili i pomocni policjanci będą pracować w policji. Nic się nie zmieni bez naszego działania.
Chłopaki, obaj macie rację, przynajmniej każdy ma po trochu. Zgadzam się na przykłąd z tym że wielu Policjantów haruje ciężko za małe pieniądze i robi to co powinien robić policjant. Gliniarze często są bardzo w porządku. Paru widziałem, o innych mi mówiono. Ale też nie uważam że z tego powodu powinno sie "odpuszczać" takie sprawy jak ta z wykopu, który tu sobie komentujemy. Owszem, ta porada z numerami
Tak, tak! Tyłka to im się ruszyć nie chce, a straż miejska uważa, że ich nic nie dotyczy. Czyżby współpracowali z osobami, które kradną? U nas cokolwiek zgłosić to najlepiej mamusi, bo policja wie lepiej..
Oj tam przesada, trzeba chłopów zrozumieć, niedługo ich czeka długa emerytura, (na którą my wszyscy "normalnie" pracujący się złożymy) to po co się będą przemęczać. To mi przypomina policjantów z rodzinnego miasta. Jak kiedyś zadzwoniliśmy ok 20.00 ze na podwórzu są złodzieje (nikt ich wcześniej nie szukał więc wpadli po raz drugi) to policjanci (z komendy parę ulic dalej) najpierw przez tel kazali podać markę i nr rej. samochodu szanownych szabrowników po
Komentarze (127)
najlepsze
Jakby koleś poszedł wysoko w tatry, to by go nic nie spotkało. tak to jest, jak się wybiera masówki.
Zapomniałam, kiedy dzwoniąc na policję i informując, że koleś, który właśnie gwizdnął mi laptopa wsiadł do autobusu o numerach bocznych x usłyszałam, że mam się zgłosić w tej sprawie do dzielnicowego ;-)
Chłopaki, obaj macie rację, przynajmniej każdy ma po trochu. Zgadzam się na przykłąd z tym że wielu Policjantów haruje ciężko za małe pieniądze i robi to co powinien robić policjant. Gliniarze często są bardzo w porządku. Paru widziałem, o innych mi mówiono. Ale też nie uważam że z tego powodu powinno sie "odpuszczać" takie sprawy jak ta z wykopu, który tu sobie komentujemy. Owszem, ta porada z numerami
Zdziwił byś się ile jest w Polskiej Policji osób które za grosze wypruwają sobie flaki żebyś ty miał w miarę względny spokój.
Ja się wcale nie dziwię że niektórym glinom odbija.
Jeśli dzień w dzień zanurzasz się się w szambie, sam zaczniesz nim śmierdzieć, to wsiąka w człowieka.
Ten cały syf, pijaństwo, sadyzm, zaniedbane dzieci, patologia, recydywa, nędza beznadzieja