Sprzedawał muchomory, myślał, że to kanie. Cztery osoby nie żyją
Dwie kolejne osoby zmarły w Wielkopolsce po spożyciu trujących grzybów. Wszystkie mieszkały na jednym osiedlu we Wrześni. Grzyby kupiły najprawdopodobniej od sprzedawcy krążącego po domach. Policja podejrzewa, że sprzedawał muchomory sromotnikowe jako grzyby jadalne.
mieszkamzmamusia z- #
- #
- #
- #
- #
- 327
- Odpowiedz
Komentarze (327)
najlepsze
Najlepiej po prostu nie zbierać grzybów wobec których ma się JAKIEKOLWIEK wątpliwości-ile razy zostawiłem/wyrzuciłem np kanie czy pieczarki, bo rosły w lesie a nie na łące.
No i zbieranie tylko z ciateczką też nie jest takie bezpieczne-jest sporo grzybów trujących z siateczką-chociaż większość po prostu zepsuje zupę paskudnym smakiem, ale lepiej nie ryzykować
To samo borowik purpurowy. Reszta "trujących" rurkowych po ugotowaniu grozi co najwyżej bólem brzucha.
Za dzieciaka przeglądałem atlas, i tam kilka takich było.
Poza tym info, że jest rzadki i ze występuje lokalnie jest spoko pod warunkiem, że nie mieszkasz akurat tam
@MiroslawDE: myślisz o goryczaku
Pamiętacie aferę z Niemcem który został skazany za podtruwanie swoich kolegów z pracy poprzez wstrzykiwanie im rtęci do kanapek? Teraz sobie wyobraźcie ile jest takich zwyrodnialców? Dlaczego piszę o tym przy okazji grzybów? Bo w sklepach można kupić suszone grzyby w torebkach. Jest bardzo łatwo nazbierać muchomorów, ususzyć je, następnie kupić kilka torebek suszonych grzybów ze sklepu, podmienić ich zawartość na muchomory i zanieść