LOT okradł mnie na 2800 PLN

- 320
Na początku roku (jakoś w lutym) kupiłem dwa bilety do USA na koniec kwietnia za ok 3400PLN. Cena była dobra, lot bezpośredni z Warszawy do NYC. Przyszedł koronawirus i lot odwołano. Na infolinii dowiedziałem się że mogę dostać zwrot kosztów lub bezpłatnie przełożyć bilet. Zależało mi na tym locie (poza tym jak już mówiłem cena była dobra) więc przełożyłem LOT na lipiec. Tym razem lot się odbył ale nie mogłem z niego skorzystać bo był (jest) zakaz lotów dla nie-obywateli. Na infolinii dowiedziałem się że mogę skorzystać z elastycznego biletu i że moja rezerwacja będzie aktywna do końca roku 2021 - całkiem ok. Nagle dwa tygodnie temu dostaje przelew od LOTu na ok. 620pln. Nie czekając zadzwoniłem na infolinię żeby wyjaśnić sprawę (obecnie każdy telefon na infolinię LOTu to ok 20min czekania) i dowiedziałem się że zrezygnowałem z biletu i korzystając ze strony internetowej dokonałem anulowania rezerwacji ( ಠ_ಠ). Dowiedziałem się że sprawa zostanie przekazana dalej a że mną nie później niż za 3 dni robocze ktoś się skontaktuje. Oczywiście żadnego kontaktu nie było i podczas kolejnej rozmowy na infolinii dowiedziałem się że jedyne co mi zostaje to zgłoszenie reklamacji przez portal. Wypełniłem reklamacje ale LOT dalej twierdzi że sam zrezygnowałem z biletów wartych 3400 na rzecz 620pln zwrotu. Przed chwilą dostałem wiadomość że z ich strony "sprawa jest zamknięta" a ja nie wiem co zrobić. Wiem że ta kasa może się wydawać nie duża ale dla mnie to znaczny wydatek poza tym to są moje pieniądze które wpłaciłem za usługę a czuję się jakby pluto na mnie i kazano mi się uśmiechać.
Komentarze (320)
najlepsze
@dark_passenger: Spokojnie, w tym roku podratujemy z podatkow ze 2-3 mld pln a w przyszlym lot zarobi 5mln i sie odtrąbi sukces wytykając platformie że za nich LOT był nie rentowny.
@Moisze: kogo jeszcze się da oskubać w tym kraju? Przecież bogatych nie ruszą, nie ruszą też elektoratu, czyli kasty nierobów, to pewnie znowu robole bezdzietne będą to na garbie nosić
Data zaksięgowania nie ma znaczenia. Czas na chargeback jest liczony od daty wykonania usługi/bądź daty kiedy ta usługa miała być wykonana. W twoim przypadku był to lipiec.
@jednorazowka: super rada, ten "urząd" pracuje przez 2 lata, wymaga potężnego nakładu pracy i czasu żeby do niego pójść i nie ma żadnej gwarancji że wyda sprawiedliwy wyrok i nie będzie się trzeba np. odwoływać.
Kwota rzędu kilku k to za mało żeby się tam fatygować i sądzić z molochem. Zwłaszcza że słowo przeciwko słowu, LOT powie że OP kliknął, OP powie że nie
@Aysorth: Napisałem przecież, że musi to być albo LOT albo trzecia strona. A czy jest to np. żona, teściowa czy też jakiś inny użytkownik tego komputera to tego nie wiem. Wiem za to, że nikt świadomie nie wymieni 3400 zł na
Znojomi byli na Sri Lance, mieli bilety do domu ale móRawiecki z szumowiną pozamykali granice i musileli kupić kolejny bilet powrotny do domu w promocyjnej cenie (prawie tyle co biilet w dwie strony...) i