Wchodzi Andrzej Duda do wykwintnej restauracji i mówi: - Dobry wieczór, rezerwowałem u państwa stolik. - Dobry wieczór - odpowiada recepcjonista. - Pańska godność? - Nie mam.
Taka ponoć zdolna, a tu trzeba robotę po rodzinie załatwiać. Nic dziwnego skoro każdy klient wie jak prawnie prowadził się jej tatuś i na pewno to stanowi obciążenie.
Komentarze (470)
najlepsze
źródło: comment_1600297790dn0ZOJvUWS3cqJ2N9pKOwu.jpg
PobierzNigdy do niczego się nie przyznawaj...
źródło: comment_1600341281Bm0QRwwDpGXzXX8E0F7mPg.jpg
PobierzKomentarz usunięty przez moderatora
- Dobry wieczór, rezerwowałem u państwa stolik.
- Dobry wieczór - odpowiada recepcjonista. - Pańska godność?
- Nie mam.
Nic dziwnego skoro każdy klient wie jak prawnie prowadził się jej tatuś i na pewno to stanowi obciążenie.