Finał sprawy - Ciekawe znalezisko nad brzegiem Sanu.
Prawie 5 lat temu obiecałem, że podzielę się z Wami tym, co uda mi się zdziałać w sprawie pewnego miejsca, które tak mnie zaciekawiło...
sznycelek z- #
- #
- #
- 195
- Odpowiedz
Prawie 5 lat temu obiecałem, że podzielę się z Wami tym, co uda mi się zdziałać w sprawie pewnego miejsca, które tak mnie zaciekawiło...
sznycelek zWitajcie.
Mija już prawie 5 lat od ostatniego wpisu (//www.wykop.pl/link/2803985/ciekawe-znalezisko-nad-brzegiem-sanu/) oraz od momentu, kiedy postanowiłem ruszyć sprawę "starego drzewa", na które się przypadkiem natknąłem. Wtedy też obiecałem Wam, że podzielę się informacją, jeżeli będzie tego warta i nawet sobie nie wyobrażacie jak bardzo zdziwiony byłem, gdy się okazało co tak właściwie znalazłem.
Po ostatnim wpisie na Wykopie odezwało się kilka osób, z różnymi wyjaśnieniami i teoriami, które były mniej lub bardziej prawdopodobne - i z tej strony wszystkim Wam bardzo dziękuję bo właśnie to mnie utwierdziło w przekonaniu, że trzeba będzie działać konkretnie.
Jeden z wykopków (dzięki @Mjr_Spoiler !) nakierował mnie na Pana dra hab. Jana Dzierżka z Wydziału Geologii UW (którego z tego miejsca serdecznie pozdrawiam oraz jeszcze raz dziękuję za cały trud i poświęcenie oraz pozyskanie środków na badania, które jak się później okazało wcale do tanich nie należą). Po krótkiej korespondencji, wysłaniu zdjęć i próbek do wstępnej analizy okazało się, że znalezione przeze mnie drzewo ma 11000 LAT!!! Najprawdopodobniej jest to olcha.
Najbardziej obawiałem się tego, że zbyt duży poziom wody, spowodowany roztopami i obfitymi deszczami może zniszczyć lub oderwać pień, jednak na szczęście umiarkowany poziom wód systematycznie podmywał to miejsce i odsłaniał coraz to większe fragmenty już nie tylko jednego drzewa... Przez wiosnę wyłoniły się jeszcze 2 ogromne kawałki, których zdjęcia załączam poniżej.
Lato 2016 było upalne i suche, San obniżył się na tyle, że przejście na drugą stronę rzeki było w miarę bezpieczne - podejście z drugiej strony jest praktycznie niemożliwe ze względu na ciężki dojazd, bardzo wysoki klif, oraz osuwającą się ziemię. Topologię terenu możecie sami zobaczyć na zdjęciach.
W niedzielę, 28.08.2016 wraz z moim bratem oraz Panem Janem, który przyjechał do nas z Warszawy udało nam się przedostać na drugi brzeg by zebrać jak najwięcej próbek z warstw osadowych oraz najważniejsze - pobrać do analizy przekrój pnia drzewa.
Najgorsze jest to, że dojazd tam jakimkolwiek cięższym sprzętem jest praktycznie niemożliwy. Wszystkie próbki oraz zabezpieczone kawałki drzewa trzeba było własnoręcznie transportować przez rzekę. Materiały do analizy to najmniejszy problem bo przy pomocy pontonu udało się je bezpiecznie przewieźć. Nie wyobrażacie sobie ile się namęczyliśmy by zabezpieczyć 2 ogromne fragmenty których o mało co nie straciliśmy przez nurt rzeki.
Jesień niestety swoimi opadami przysłoniła wodą całe miejsce, uwolniła dość spory kawałek, którego nie udało nam się dźwignąć i przeprawić go przez rzekę. Mam nadzieję, że w przyszłym roku uda nam się kontynuować badania i wydobyć jak najwięcej fragmentów. Na pewno jeden zostawię dla siebie by pokazać kiedyś dzieciom, jaki z tatuśka był Indiana Jones;)
Zdjęcia, które widzicie są chyba najlepszym dowodem na to, że warto było się tym zainteresować bo nikt się chyba nie spodziewał tego, że to drzewo jest starsze niż chociażby piramidy!
Tematu nie zamykamy, będziemy nadal przyglądać się temu miejscu.
Myślimy też nad przekazaniem tych dwóch największych kawałków Muzeum Narodowemu Ziemi Przemyskiej oraz instytucjom zainteresowanym takimi znaleziskami. Jeżeli coś ciekawego się wydarzy - z pewnością o tym poinformuję nasze wykopowe grono.
Jeszcze raz wszystkim dziękuję i pozdrawiam.
Komentarze (195)
najlepsze
Fajnie, że wam się powiodło ( ͡° ͜ʖ ͡°).
Pytanie techniczne, gdy poziom rzeki byl niski, nie mozna bylo uzyc quada z przyczepka albo wciagarka?
https://www.stalowka.net/wiadomosci.php?dx=4444
@sznycelek