Już wcześniej miałem wrażenie, że Misza przesadza z alkoholem, ale ten odcinek zapalił mi czerwoną lampkę. Zamiast wytrzeźwieć i ogarnąć sprawę to poszedł znów chlać. Poza tym, ta historia nie trzyma się kompletnie kupy. Pomiędzy fragmentem gdy piją na polu a potem idzie ulicą mówiąć, że chciał go kazach ubić jest duża przerwa i nie wiadomo co się wydarzyło. Podejrzewam, że zaczął swoją krucjatę o prawdę II wojny światowej... i nie spodobało
Komentarze (8)
najlepsze
źródło: comment_1597523469kU1jUlfAO0IGWCKcxloCkM.jpg
Pobierz