„Figura Zbawiciela dźwigającego krzyż była symbolem nadziei w dniach...

była symbolem nadziei w dniach Powstania”

[Entelechia]

Lipa, że Matka Boska nie była tym razem pomocna :/

[biliard]

Nadziei, na której się skończyło. Wielkie zaskoczenie, bo figurka nie pomogła. ¯\_(ツ)_/¯

[szejas]

@biliard: Figurka w tym czasie zajęta była dodawaniem otuchy Hansowi i Olafowi, bo oni na paskach munduru mieli napisane "Gott mit Uns" - było to dla nich symbolem nadziei. Nie na to się pisali wstępując do Hitlerjugend 7 lat temu i chcieli jeszcze zobaczyć mamę w Szwarcwaldzie. Dodatkowo za rzeką w obdartych mundurach czekali Wania z Wasylem, którym co prawda towarzysz kapitan zabronił się modlić. Ale jeszcze pamiętali z domu jak

[biliard]

@kinlej: I tak wkręcamy. Obawiam się jednak, że to kwestia umysłowości, a nie figurki.

[robert5502]

Jak wiemy figura niewiele pomogła. Z resztą nie tylko w Powstaniu

[szejas]

Tym razem dziadzio na chmurce powstańcom nie pomógł. Ale warto było próbować.

[szejas]

@QutaMuta To, że żyjemy że wolnym państwie ani trochę nie zawdzięczamy powstańcom. Swą bezsensowną śmiercią dołożyli się do tego że wolność nadeszła później niż gdyby żyli i stawili opór sowietom po wyzwoleniu Warszawy. Na ich szczęście oni tego nie wiedzieli że ich śmierć i kompletne #!$%@? miasta było bezcelowe.

[mannoroth]

Ależ Warszawiakom bozia pomogła, jak ich Niemcy wywlekali z domów i rozstrzeliwali jak wściekłe psy. Dziękuję za taką "nadzieję".

[czarnyzlybogdan]

tfu tvp info

[Prezes_Multiversum]

Chyba coś nie pykło.

[deafpool]

W komentarzach neuropejskie szambo.

[4x80]

Jaka tolerancja na wykopie. xD