To małże kontrolują jakość wody w Warszawie. Wydaje się szalone ale działa!
W dzisiejszych czasach przeróżne zaawansowane technologie przejmują kontrolę nad naszym życiem, jednak okazuje się, że niektóre rzeczy stworzone przez człowieka lepiej zostawić naturze... Jest ich 8 i pracują jako zespół w akwariach umieszczonych na Grubej Kaśce oraz w Zakładzie Północnym...
citybuzz z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 85
- Odpowiedz
Komentarze (85)
najlepsze
Małże trzeba przenosić co kilka miesięcy i za każdą wymianę się płaci. Przetworniki pomiarowe potrafią działać przez kilkanaście lat, a wymiana/uzupełnienie odczynników to nie są wielkie pieniądze.
Biomonitoring pełni uzupełniającą funkcję sygnalizacyjną, nie
Po pierwsze małże nie reagują na toksyczność wody, tylko na zmianę jej parametrów. Zdarzało się, że sygnalizowały zanieczyszczenie, a zmieniał się tak naprawdę jeden parametr, nie mający wpływu na proces uzdatniania.
Po drugie, głośny dźwięk powodował,
@recc:
Dla wielu zagrożeń biologicznych nie znajdziesz niczego lepiej reagującego niż organizm biologiczny. Wbrew pozorom, technologia chemii nieorganicznej nie jest w stanie naśladować aparatury organizmu biologicznego.
Przyrząd pomiarowy może mierzyć jakieś parametry, a to pH, a to ilość tlenków żelaza czy tam stężenie jakiegoś czynnika.
Przy tysiącach różnych zagrożeń biologicznych nie
Nie brak opinii, że jest to zagrywka polityczna, wymierzona w rząd Prawa i Sprawiedliwości ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Tak samo jak woda idzie spod Wisły a piasek filtruje.