Andżelika wyszła z domu i nie wróciła. Jakie tajemnice ukrywają mieszkańcy?
W styczniu 1997 r. dziesięcioletnia Andżelika wyszła na podwórko pobawić się z dziećmi. Do domu już nie wróciła. Trzy miesiące później prokuratura umorzyła śledztwo ws. jej uprowadzenia. Po 10 latach zniszczono akta. Od 23 lat policja nie pozwala rodzinie zapoznać się z dokumentami.
Dawser z- #
- 80
- Odpowiedz
Komentarze (80)
najlepsze
Czy tylko ja czytam ze zrozumieniem i coś mi tu nie pasuje?
Zniszczono dokumenty sądowe ale zapiski policji itd. się zachowały.
Tamte czasy były inne, musisz być młody albo zbyt tępy żeby to ogarnąć, :) sam za malolata biegałem po osiedlu z banda kolegów do momentu aż mama mnie wolała do domu, teraz takie zjeby jak ty siedzą na telefonach i na osiedlach jest pusto
Od 23 lat kręci się w koło.
Ty jesteś taki głupi czy udajesz?