Bez urazy, ale take anonimowe perdolety, po których stado wilczków rzuciło się (powyżej w komentarzach) do rzucania najgorszych inwektyw w stronę osoby, której nazwisko wymieniłeś to chyba tylko w jakichś raportach dawnych TW można znaleźć :/
Myślisz, że masz źle? Ciesz się, że dla tej pani "gwiazdy" nie musiałeś nic projektować. Bardzo ciekawa osoba swoją drogą, "sukces" niesamowicie jej uderzył do głowy. Poznałem kiedyś osobę, która znała ją sprzed całego zamieszania w latach 90-tych. Wracając do projektów - miałem niezłą przeprawę, z akceptacją kolorystyki okładki. Pani usiłowała mi wmówić, że biel może być bielsza i za nic nie docierało do niej, że zażyczyła sobie wydruku na papierze kredowym,
"Bardzo ciekawa osoba swoją drogą, "sukces" niesamowicie jej uderzył do głowy."
Ona zawsze była ekscentryczna. Poszukaj sobie jej pierwszego przesłuchania w "Szansie na Sukces". Nie wydaje mi się, że to sukces jej do głowy uderzył...
Inna sprawa, że zawsze jest tak, że klient to zuo a projektant to chrystus narodów....
Taka sama z niej gwiazda jak z Magdy Mołek albo Moniki Richardson, których nikt nie chce oglądać,. Ale że mają tatusiów czy mamusie, którzy mają znajomych no to mają i pracę
Komentarze (189)
najlepsze
Bez urazy, ale take anonimowe perdolety, po których stado wilczków rzuciło się (powyżej w komentarzach) do rzucania najgorszych inwektyw w stronę osoby, której nazwisko wymieniłeś to chyba tylko w jakichś raportach dawnych TW można znaleźć :/
"Bardzo ciekawa osoba swoją drogą, "sukces" niesamowicie jej uderzył do głowy."
Ona zawsze była ekscentryczna. Poszukaj sobie jej pierwszego przesłuchania w "Szansie na Sukces". Nie wydaje mi się, że to sukces jej do głowy uderzył...
Inna sprawa, że zawsze jest tak, że klient to zuo a projektant to chrystus narodów....
Przyzwyczajaj się. Jestem fotoreporterem, nie mamy wcale łatwiej. Jeżeli nie wywalczysz swojego czasu, to nie istniejesz.
Ale chyba nikogo by nie zabolało jakby podeszła i te kilka minut pogadała. Oni zadowoleni, a ją by to kosztowało tyle co nic.