Zamiast sprzątać po katastrofie boeinga, "irańskie służby okradały ciała"
Obrączki, biżuteria, pieniądze, telefony komórkowe, paszporty. M.in. te przedmioty padły łupem przedstawicieli służb, które sprzątały teren katastrofy ukraińskiego boeinga zestrzelonego w styczniu przez irańskie wojsko - twierdzą rodziny ofiar. Część osób twierdzi również, że irańskie władze...
Szewczenko z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 60
- Odpowiedz
Komentarze (60)
najlepsze
Oczywiście żadnych dowodów, tylko wyssane z palca oskarżenia.
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
Dużo trudniej było się rządowi wytłumaczyć z przewijających się w prasie informacji o „poszukiwaczach skarbów” na miejscu katastrofy. Podpułkownik Adam Rapeta opowiadał Katarzynie Nazarewicz i Wojciechowi Krzyżanowskiemu z „Przeglądu Tygodniowego” o miejscowych, którzy kilka minut po tragedii zdejmowali pierścionki z pokrwawionych palców: - „Zobaczyłem matki z małymi dziećmi na rękach (…) oglądające makabryczne szczątki, pourywane kikuty i korpusy bez głów, rąk i nóg. Wszyscy chodzili wokół porozrywanych ciał z wyszarpanymi mięśniami i wylewającymi się przez rozerwane brzuchy jelitami. Ludzie usiłowali przeglądać rzeczy ofiar,
Tym bardziej że nawet nie wiadomo czy to prawda.
Komentarz usunięty przez moderatora