Bycze jądra z grilla
e smakiem zajadałem się w Teheranie łbami jagnięcymi, choć w pierwszej chwili byłem dość zestresowany. Nie dla wszystkich jest też litewski przysmak, czyli uszy wieprzowe smażone na chrupko. Albo lutefisk, czyli norweska ryba trzymana w zalewie ługowej aż do chwili, kiedy osiągnie galaretowatą konsystencję. Tę breję podaje się z gotowanymi ziemniakami. Bardziej odrażający jest jej widok niż smak, który wydaje mi się żaden. I jeszcze szwedzkie fermentowane śledzie - gdy puszki z rybkami napęcznieją, u nas wyrzuca się je do śmieci, a w Szwecji wszyscy się radują. Otwierać to trzeba w misce z woda, gdyż grozi eksplozja. Zapach straszny, smak interesujący: słodko-ostry. Rosjanie pod wódkę jedzą sało, czyli lekko zjełczałą, miękką jak masełko słoninę. Ludzie Zachodu zwykle przy tym wymiękają, ja uwielbiam.
- #
- #
- #
- #
- #
- 7
Komentarze (7)
najlepsze