Walka był na kije i kamienie ,większość zabitych to osoby które pospadały z klifu,po stronie Indi zmarło 20 żołnierzy,po stronie chińskiej też są straty ale Chińska Armia ukrywa jej ilość.Żeby sobie wyobrazić jak mogło do tego dojść zdjęcie przedstawia obszar na którym to się zdarzyło
Jest coś zadziwiającego w tym, aby uzbrojeni ludzie bili się na pięści i tłukli kamieniami w śmiertelnej walce, a nikt nie wystrzelił. Wymagałoby to jakiejś nieludzkiej samodyscypliny oraz swoistego "zaufania" do przeciwnika, że nawet umierając nie zachowa się "niesportowo" i nie użyje broni, tylko do końca będzie walczył jak człowiek pierwotny.
Wracamy do nocnej bijatyki między chińskimi a indyjskimi żołnierzami na tymczasowej granicy między oboma krajami. Mamy już nieco więcej szczegółów. Okazało się, że trzy ofiary po stronie indyjskiej, które raportowano dziś rano to był dopiero początek. Bijatyka rozpoczęła się, gdy indyjski pułkownik w otoczeniu kilku swoich żołnierzy wszedł w nocy do chińskiego obozu i kazał im się wynosić. Likwidacja chińskiego obozu była uzgodniona na wysokim wojskowym szczeblu podczas negocjacji między
Komentarze (84)
najlepsze
@swecy_mje_plendzo:
Komentarz usunięty przez moderatora
Atakują małymi grupkami dywersyjnymi, żeby nie wzbudzać podejrzeń, po 20, 30 milionów.
A do grudnia daleko