@Tytanowy_Lucjan: Górnolotne myślenie, ja wiem jak to się kończy, zgodzi się z tobą, powie ci, że się naprawi a później dalej będzie przemycał małpeczki za pasem, co wyślesz go na leczenie, pojedziesz do jego rodziny rozmawiać o gościa problemie, jak sam masz ich milion a rodzina gościa o wszystkim dobrze wie i to akceptuje bo często traktują go jako łatwy łup, napije się to wypłatę z kieszeni ciach i jest gitara
Milismy w pracy takiego alkoholika. Chlopak naprawde dobry ale nalog go obezwladnil. Szef dawal mu wiele szans. Byly prosby, grozby, kary pieniezne, propozycje zalatwienia leczenia. Nic to nie dawalo. W koncu gosc zostal zwolniony. Po roku dostalismy info ze zmarl na marskosc watroby
@ej-no-nie-przesadzaj: wlasnie o ile w Europie można mówić o nadreprezentacji Polaków wśród kradnących to w USA najwiecej Murzyni kradną. No i naukowo udowodniono ze śmierdzą:)
Zapewne koleś codziennie chleje, ale nawet #!$%@? pracuje lepiej niż inni - trzeźwi. Wiem co mówię - bo nie jednego takiego widziałem. Oczywiście wszystko ,,do czasu".
No i o ile nie zgonuje, to szef udaje, że ,,nie widzi".
Kolejnym plusem jest to, że takiemu alkoholikowi nie zapłaci tyle co normalnemu człowiekowi. Podwyżki nie dostanie itd. ;)
@Itsok: @Thorrand: Widać, ze pasuje mu taki układ, jakby nie pasował, to by go zwolnił. Tylko, że ja wątpię, że on go legalnie w ogóle zatrudnia... Takich meneli to się bierze do roboty albo za alkohol, albo za jakieś niskie dniówki typu 30-50 zł. Albo może być tak jak mówisz, są ludzie z naprawdę talentem do tego co robią, ale ze #!$%@? mózgiem zniszczonym nałogami. Wtedy szef może takiego typa
Jeśli ktoś jest tu menelem to zdecydowanie ten facet za kamerą. Jak ktoś utrzymuje takiego pracownika, który po pijaku może sobie zrobić krzywdę "ale jest tani" zamiast go natychmiast zwolnić (i jeszcze nakłania go do pracy po alkoholu - a na koniec puszcza z nim filmiki do internetu) to jest to zdecydowanie Janusz over 9000!!!! Gardzę mocno.
Komentarze (214)
najlepsze
Ewentualnie jak dobrze robi to niech zapyta go czemu chleje. Może właśnie żona niszczy mu życie rozwodem i chłopu już wszystko jedno co z nim będzie?
Nie dziwne, że zasłabł. Źle się czuje a ten go jeszcze #!$%@?.
Zapewne koleś codziennie chleje, ale nawet #!$%@? pracuje lepiej niż inni - trzeźwi. Wiem co mówię - bo nie jednego takiego widziałem. Oczywiście wszystko ,,do czasu".
No i o ile nie zgonuje, to szef udaje, że ,,nie widzi".
Kolejnym plusem jest to, że takiemu alkoholikowi nie zapłaci tyle co normalnemu człowiekowi. Podwyżki nie dostanie itd. ;)
Tylko, że ja wątpię, że on go legalnie w ogóle zatrudnia... Takich meneli to się bierze do roboty albo za alkohol, albo za jakieś niskie dniówki typu 30-50 zł.
Albo może być tak jak mówisz, są ludzie z naprawdę talentem do tego co robią, ale ze #!$%@? mózgiem zniszczonym nałogami. Wtedy szef może takiego typa