Wrzućcie też nagranie z glazurowania i obladzania (obladzanie ryb czy warzyw albo owoców). To w sumie powinno być zabronione przy większej ilości (mniejsza chroni przed zepsuciem), bo to tylko strata na energii, transporcie itd.
@KawaJimmiego niezupełnie, glazurowanie ryb sprzedawanych luzem sprawia że mięso nie obsycha w trakcie transportu i ekspozycji do sprzedaży. Oczywiście przegina się z tym czasem bo ilość glazury dochodzi do kilkudziesięciu procent.
@qyk: czasem sie trafi kurczak taki gówniany ze to mieso jest zarazem spuchniete, twarde i do tego jeszcze sie rozlazi az ciezko pokroic. od samej solanki to pół patelni wody po podgrzaniu ale jak wyparuje to jest ok a tu nic nie paruje tylko twarde gumowe mieso blee
@qyk #!$%@? o Szopenie z tym lodem.Ale Peklowanie nastrzykowe czy zalewowe to tak naprawdę sposób marynowania mięsa. Z każdego wychodzi inny produkt. Przeciętny konsument zwyczajnie się nie zna I nadal nie umie korzystać z informacji które są umieszczone na etykiecie. Akurat pracuję w branży i prawdę mówiąc jak zrobisz Fajny produkt z prostym składem dużymi kawałkami mięsa i widocznymi przyprawami to nawet przy normalnej cenie za kiełbasę mówię tutaj 25 lub 30
Polecam kupić kiedyś kurczaka z uprawy ekologicznej. Zapłacicie 1.5 razy tyle co w normalnym sklepie ale zdziwicie się jak wygląda i smakuje prawdziwy kurczak :)
Moi rodzice mieli w latach 90 sklep mięsny. Braliśmy kurczaki od dwóch lokalnych, niewielkich zakładów drobiarskich (dziś nie istnieją, bo nie wytrzymały konkurencji z dużymi zakładami, które produkują na ilość, nie na jakość). Te ich kurczaki poza tym, że były bardzo dobre to były dużo lżejsze niż te dzisiaj dostępne w sklepach. Przykładowo, kurczak o wadze 1.5-1.6kg był wtedy kurczakiem bardzo dużym. 1.3-1.4kg to był normalny kurczak. Dziś można nawet kupić kurę
@dwie_szopy_jackson: tylko zdajesz sobie sprawę, że od lat 90 hodowla mocno się zmieniła, tak samo psów, kotów i kurczaków. Obecnie brojlery to taka linia hodowlana która dużo je i szybko rośnie, bo tak ja genetycznie zaprogramowano. Po wejściu do UE nie stosuje się antybiotyków ano hormonów, a w latach 90 były inne linie kur i nie miały takich przyrostów jak dziś. To jest kwestia genetyki, a nie pompowania. Kury z lat
Nie jem często kurczaków, ale zdarza się, zdarzało mi się też jeździć na wieś do wieśniaczki po kure która urosła na tym co sobie sama znalazła... w SUMIE NIE MA CZEgo porównywać, Taki kurcak od wieśniaczki to dwie półki wyżej od tego sklepowego patałaja. Jeszcze jak zadzwoniłem wcześniej wieśniaczce, to mi go obrała i wypatroszyła, zapłace za takiego kurczaka 15zł wiecej, ale wiem co jem.
To taka "siłka" dla kurczaków. Oni im tam wstrzykują środek na porost mięśni ;) A prawda jest taka, że dzisiejsze kurczaki smakują o wiele gorzej od takich biegających swobodnie po zagrodzie u babci. Smak jest o wiele gorszy, są strasznie otłuszczone.
Komentarze (116)
najlepsze
Każdy przepis w zakładzie mięsnym zaczyna się od "tona lodu...."
Przeciętny konsument zwyczajnie się nie zna I nadal nie umie korzystać z informacji które są umieszczone na etykiecie.
Akurat pracuję w branży i prawdę mówiąc jak zrobisz Fajny produkt z prostym składem dużymi kawałkami mięsa i widocznymi przyprawami to nawet przy normalnej cenie za kiełbasę mówię tutaj 25 lub 30
@test_loginu: no to chyba nie kupiłeś nigdy porządnego kurczaka
Te ich kurczaki poza tym, że były bardzo dobre to były dużo lżejsze niż te dzisiaj dostępne w sklepach. Przykładowo, kurczak o wadze 1.5-1.6kg był wtedy kurczakiem bardzo dużym. 1.3-1.4kg to był normalny kurczak.
Dziś można nawet kupić kurę
Jeszcze jak zadzwoniłem wcześniej wieśniaczce, to mi go obrała i wypatroszyła, zapłace za takiego kurczaka 15zł wiecej, ale wiem co jem.
A prawda jest taka, że dzisiejsze kurczaki smakują o wiele gorzej od takich biegających swobodnie po zagrodzie u babci. Smak jest o wiele gorszy, są strasznie otłuszczone.