Historię opowiedział brat mojego szwagra, który, jako że jest śpiewakiem, ma wielu muzykalnych znajomych. Michał, bo tak mu na imię, stwierdził, że nie wie, czy ta historia jest autentyczna, ale słyszał ją od co najmniej dwóch osób, które miały być bezpośrednio bądź pośrednio z nią związane.
Pewna polska orkiestra (nazwy już nie pamiętam) pojechała występować do Australii. Wracając autobusem z jednego z koncertów, muzycy raczyli się alkoholem. Wszyscy byli pijani w trupa.
Komentarze (44)
najlepsze
Pewna polska orkiestra (nazwy już nie pamiętam) pojechała występować do Australii. Wracając autobusem z jednego z koncertów, muzycy raczyli się alkoholem. Wszyscy byli pijani w trupa.