Pięć wielkich kłamstw Jarosława Kaczyńskiego
Prezes PiS walczył od zawsze z PZPR, Okrągłym Stołem, postkomunizmem, Lechem Wałęsą i Platformą Obywatelską? Przypomnijmy jak było naprawdę!
Resenbrink z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 95
- Odpowiedz
Prezes PiS walczył od zawsze z PZPR, Okrągłym Stołem, postkomunizmem, Lechem Wałęsą i Platformą Obywatelską? Przypomnijmy jak było naprawdę!
Resenbrink zJarosław Kaczyński lubi kreować się na najbardziej niezłomnego polityka III RP, który konsekwentnie, przez wszystkie lata, głosił to samo. Jest czymś niesamowitym, że ta narracja przechodzi obecnie praktycznie bez słowa sprzeciwu.
Z kim od zawsze walczył Jarosław Kaczyński, co zawsze potępiał i dlaczego to nieprawda?
(1) Z KOMUNIZMEM
W przeciwieństwie do swojego brata, Jarosław Kaczyński nie ma jakiejś szczególnie pięknej opozycyjnej karty z okresu PRL. Był mało znanym działaczem Solidarności. W okresie stanu wojennego reżim Jaruzelskiego internował prawie dziesięć tysięcy osób, nie było wśród nich prezesa PiS – to dobrze oddaje jego miejsce w hierarchii związku. Nigdy nie siedział w więzieniu za swoją działalność opozycyjną. Dla porównania – tak znienawidzony przez niego Adam Michnik, za wolną Polskę, spędził za kratami w sumie sześć lat.
(2) ZE SPISKIEM W MAGDALENCE
W narracji Jarosława Kaczyńskiego, wszystko co złe w III RP, rozpoczyna się od zmowy w Magdalence, gdzie zdrajcy z wierchuszki Solidarności dogadali się z komunistami, zapewniając im bezkarność i miękkie lądowanie w nowej rzeczywistości. W tych zakulisowych rozmowach brał udział jego brat i podobnie jak inni fraternizował się przy wódce z przedstawicielami władzy.
(3) Z POSTKOMUNIZMEM
Rząd Tadeusza Mazowieckiego zamiast jak najszybciej zerwać z resztkami komunizmu uporczywie trzymał się zdradzieckich ustaleń Okrągłego Stołu, budując fundamenty nowego postkomunistycznego porządku, który miał niewolić Polskę aż do 2015 roku. Nic dziwnego, skoro aż jedenastu ministrów rządu wywodziło się z PZPR i jego przystawek (ZSL i SD). Ale powstanie tego rządu zawdzięczamy nikomu innemu jak właśnie braciom Kaczyńskim, którzy z upoważnienia Lecha Wałęsy negocjowali zawiązanie koalicji rządowej Solidarności oraz komunistycznego Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego i Stronnictwa Demokratycznego.
(4) Z LECHEM WAŁĘSĄ "BOLKIEM"
To że Lech Wałęsa współpracował w pierwszej połowie lat 70. ze Służbą Bezpieczeństwa w środowisku gdańskich opozycjonistów nie było dla nikogo tajemnicą jeszcze przed wybuchem strajku w Stoczni Gdańskiej. Wiedział o tym z całą pewnością działacz WZZ Lech Kaczyński. Mimo to nie przeszkodziło to braciom w 1989 roku uczepić się Lecha Wałęsy i w ten sposób budować swoje polityczne kariery. Jarosław Kaczyński został Szefem Kancelarii Prezydenckiej, Lech Kaczyński – Szefem Biura Bezpieczeństwa Narodowego. "Bolek" zaczął ich uwierać dopiero po burzliwym rozstaniu z pryncypałem.
(5) Z PLATFORMĄ OBYWATELSKĄ
Po dekompozycji AWS w 2001 roku powstały Prawo i Sprawiedliwość oraz Platforma Obywatelska i przez kolejne cztery lata obie partie zapowiadały współpracę i wspólną walkę o odsunięcie SLD od władzy. W 2002 roku wystartowały nawet w koalicji do wyborów samorządowych. Podczas wyborów parlamentarnych w 2005 roku miliony Polaków głosowały za koalicją POPiS, aby finalnie dowiedzieć się, że Jarosław Kaczyński wybrał rządy z Samoobroną Andrzeja Leppera i Ligą Polskich Rodzin Macieja Giertycha.
Jarosław Kaczyński AD 2020:
Jesteśmy konsekwentni, nasza obecna polityka jest nakierowana na zmianę postkomunistycznego porządku w Polsce, a profitenci tego systemu walczą, by utrzymać swoje wpływy i nie uznają nas. Nie uznawali od samego początku.
Komentarze (95)
najlepsze
farmy brejzy szkalowały nawet Martę Kaczyńską, bo miała czelność wyjść z dziecmi na spacer po osiedlu w marcu.
ja pier do le FACEPALM
@johny11palcow: Czytanie ze zrozumieniem to trudna sztuka, widzę.
Jak można się tak skundlić, żeby napisać to co napisałeś? Płacą ci tak dobrze czy przeciwnie, płacą tak nędznie, że czujesz wewnętrzną potrzebę uzasadnienia ujadania?
Ja wiem, że myślenie to nie jest mocna strona prawactwa, ale nawet tak głupie osoby powinny wpaść na to, że jak kaczyński chce mieć swoją telewizję, to niech ja finansuje z własnej kieszeni.