@grzegorzmak: Pracuje jako starszy inżynier. Przychodzą do nas/do mnie młodzi często, żeby 'pomóc' i trzeba im pokazać co i jak. Goście po studiach zadają tak podstawowe pytania, że tylko stanąć i albo się roześmiać albo zapłakać. Nigdy przenigdy tak nie zrobiłem - za każdym razem cierpliwie wyjaśniam jak krowie na rowie jak trzeba to po 3 razy. Po kilku miesiącach część z nich jest świetnimi pracownikami - ci co ciężko pracuję
@grzegorzmak: Albo wręcz przeciwnie, są niepewnie i mają zajebiste kompleksy a lekka opryskliwość to "odruch obronny" i maska. Znam całą masę ludzi, którzy nie robią różnych rzeczy bo się boją coś spieprzyć, bo nikt im nie ufał i same sobie nie ufają ani nikt ich nie chawalił jak się coś udało. Różnie może być.
Kobiety funkcjonują zupełnie inaczej od mężczyzn, mniej technicznie a jeśli robią coś technicznie to według wyuczonego schematu (np. jazda samochodem), za to mają lepszą intuicję co do uczuć, są wytrzymalsze i lepiej radzą sobie z lingwistyka w codziennym życiu.
Inaczej mówiąc, tak samo jak faceci - kobiety mają dziedziny do których się kompletnie nie nadają - generalizując, bo wiadomo że każdy człowiek ma swoje predyspozycje.
Są trzy sposoby podejścia. - Parskać śmiechem i drzeć łacha. Wtedy czyniący to jest amebą umysłową, robiącym krzywdę dookoła. Prawdopodobnie taki #!$%@? wyrósł wychowany przez #!$%@? (nie musi być rodzic, mogło to być środowisko w którym wzrastał). - Można pokazać jak zrobić. Wtedy uzyskuje się efekt, chociaż taka osoba za dużo z tego nie wyniesie prócz powtarzalności, którą można doprowadzić nawet do perfekcji. - Opowiedzieć o procesie myśliwym, który może doprowadzić nas
@AlekGames: @rt_of_vnt: przecież ojciec zastosował właśnie ten trzeci sposób, sugerując że kluczem jest wcięcie w które można by było wsunąć pręt. A, że miał przy tym trochę śmiechu to co w tym złego. Załapała o co chodzi? Załapała, więc w czym problem?
@jandiabeldrugi: Podczas tzw. "Brain Fartu" logika jest całkowicie zachwiana,wiem co mówię :D W tej sytuacji samo sugerowanie, że gdyby miała wcięcie to możnaby wsunąć pręt, może nie zadziałać bo nie zmusza do zmiany aktualnie przyjętego myślenia ( "noo mogłoby być wcięcie ale nie ma" ). Moim zdaniem bardziej jej pomógł pytaniem czy nie uważa, że jedno wcięcie już wystarczy. To tak samo jak ze "złotymi" radami nauczycielek w stylu " popatrz
Pracuje jako starszy inżynier. Przychodzą do nas/do mnie młodzi często, żeby 'pomóc' i trzeba im pokazać co i jak. Goście po studiach zadają tak podstawowe pytania, że tylko stanąć i albo się roześmiać albo zapłakać. Nigdy przenigdy tak nie zrobiłem - za każdym razem cierpliwie wyjaśniam jak krowie na rowie jak trzeba to po 3 razy. Po kilku miesiącach część z nich jest świetnimi pracownikami - ci co ciężko pracuję
Eleganko w punkt, sam byłem wysmiewany kiedyś jak się uczyłem przez takich kozaków, a parę mscy później pokornieli, nikt nie jest robotem i każdy się uczy i popełnia błędy, ale myślę że to wynika z kogoś 'tępoty l' jak ktoś jest debilem go brak mu empatii oraz jest mega hipokrytą.
@PtaszekCwir: podejście do nowego pracownika zależy od jego zachowania. Co innego jak ktoś przychodzi 'po prośbie' z pokorą na twarzy. A
Komentarze (230)
najlepsze
Znam osoby z poprzedniej pracy które przy lekkim parchnieciu strzelają focha i mówią ze nie będą tego robić skoro umiem lepiej...
Pracuje jako starszy inżynier.
Przychodzą do nas/do mnie młodzi często, żeby 'pomóc' i trzeba im pokazać co i jak.
Goście po studiach zadają tak podstawowe pytania, że tylko stanąć i albo się roześmiać albo zapłakać.
Nigdy przenigdy tak nie zrobiłem - za każdym razem cierpliwie wyjaśniam jak krowie na rowie jak trzeba to po 3 razy.
Po kilku miesiącach część z nich jest świetnimi pracownikami - ci co ciężko pracuję
Komentarz usunięty przez moderatora
Inaczej mówiąc, tak samo jak faceci - kobiety mają dziedziny do których się kompletnie nie nadają - generalizując, bo wiadomo że każdy człowiek ma swoje predyspozycje.
- Parskać śmiechem i drzeć łacha. Wtedy czyniący to jest amebą umysłową, robiącym krzywdę dookoła. Prawdopodobnie taki #!$%@? wyrósł wychowany przez #!$%@? (nie musi być rodzic, mogło to być środowisko w którym wzrastał).
- Można pokazać jak zrobić. Wtedy uzyskuje się efekt, chociaż taka osoba za dużo z tego nie wyniesie prócz powtarzalności, którą można doprowadzić nawet do perfekcji.
- Opowiedzieć o procesie myśliwym, który może doprowadzić nas
Pracuje jako starszy inżynier.
Przychodzą do nas/do mnie młodzi często, żeby 'pomóc' i trzeba im pokazać co i jak.
Goście po studiach zadają tak podstawowe pytania, że tylko stanąć i albo się roześmiać albo zapłakać.
Nigdy przenigdy tak nie zrobiłem - za każdym razem cierpliwie wyjaśniam jak krowie na rowie jak trzeba to po 3 razy.
Po kilku miesiącach część z nich jest świetnimi pracownikami - ci co ciężko pracuję
@PtaszekCwir: podejście do nowego pracownika zależy od jego zachowania.
Co innego jak ktoś przychodzi 'po prośbie' z pokorą na twarzy.
A
Komentarz usunięty przez moderatora