Uwielbiam argument, że przecież w ciele człowieka jest 36.6 stopni i wirus nie ginie XD przecież tutaj chodzi o jego przeżywalność poza organizmem i przy wyższych temperaturach, większej wilgotności i większym nasłonecznieniu wirus żyje poza organizmem krócej, więc jest mniejsza szansa, że ktoś dotknie klamki nas która ktoś nakichal i będzie na niej żywy wirus. Ale nie zabiją to wirusa jak strzał w potylicę.. ludzie będą chorować ale w mniejszej ilości.
@Ranger: bardzo słusznie. Ale na jednym z forum to przeczytałem żale, że szkoda że koronawirus nie jest wirusem wzmożonego popędu seksualnego. Byłaby 120% frekwencja w pracy i rzesze chętnych do zarażenia. Tak więc Wykop wcale nie jest taki najgorszy i jeszcze wiary w ludzkość na nim nie trać.
Pewnie że tak. Funkcjonowanie w środowisku zapewne ma trudniejsze. Ciepło sucho łatwiej ulega zniszczeniu. Temperatura ciała to co innego. Tam już zrobił domek i się " rozmnaża" . Co innego bytowanie na przedmiotach.
Komentarze (187)
najlepsze
@Ranger: Powtarzam to sobie od 2 lat.