"Na kwarantannę udałam się transportem publicznym". Pasażerka opisała swój...
- Poza dwukrotnym pomiarem temperatury lot przebiegał tak jak zwykle - opisuje pani Dominika, która w niedzielę przyleciała do Warszawy z lotniska Heathrow. Jak dodaje, na obowiązkową domową kwarantannę udała się transportem publicznym. Czyli "sukces" akcji #LOTdodomu.
AnMarie z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 8
- Odpowiedz
Komentarze (8)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
Oraz bycie turystom nie neguje możliwości bycia chorym. ¯\_(ツ)_/¯
@AnMarie: Przecież ta pani wróciła do Polski, nie widzę powodu dlaczego na koszt podatnika mamy jej fundować poruszanie się na miejscu, gdzie wszyscy jeżdżą normalnie, sami o to dbają. Kontrola wykazała podejrzenie choroby? Nie? To w czym rzecz?
Służby mają inne rzeczy do roboty niż niańczenie kretynów i organizowanie im transportu na miejscu, w kraju.
Acha, przecież to "anonimowy informator GW" więc może
"Sorry, ale jakie "rządowe" samoloty? Przecież to jest tylko kolejny przekręt PiS, aby ratować bankrutujący LOT (zwłaszcza po "genialnym" zakupie Condora) - to są normalne, komercyjne czartery w warunkach wymuszonego monopolu."