Wytłumaczcie mi co jest takiego pociągającego, że ludzie palą papierosy? Nie mogę sobie tego wyobrazić co oni widzą w tym wdychaniu śmierdzącego dymu do swoich płuc. Dla szpanu? Aby się pokazać jakim to jest się twardzielem? No ludzie no.
@Lobuzz: Większość to jednak psychika. Człowiek w pewnym sensie jest zaprogramowany na to palenie, a o ewentualnym rzucaniu słyszy się na lewo i prawo, że to trudne, że to niemożliwe i że to wyrzeczenie.
Człowiek myśli, że papieros mu pomaga w walce ze stresem, polepsza doświadczenie ze zjedzonego posiłku, zabija nudę, pomaga się skoncentrować, a żadna impreza, żadne piwo, żadna kawa już nigdy nie będzie taka fajna itd, itd. A
@Axelio: Problemem jest dopamina czyli hormon szczęścia, tak naprawdę znaczna część odczuwanego nałogu jest generowana w psychice i tak naprawdę uzależniasz się od dopaminy a nie od nikotyny, nikotyna pomaga w zwiększeniu jej ilość bądź pobudza komórki odpowiedzialne za jej wychwytywanie, nie pamiętam dokładnie. Dlatego dzieci tak łatwo się uzależniają, jeszcze nie rozwinęła się u nich odpowiedzialność, która daje wiele frajdy z robienia rzeczy zakazanych co daje dopaminowego kopa.
Taka świadomość trochę pomaga w rzuceniu papierosów i w opanowaniu nałogu, jedząc czekoladę uruchamiamy podobne procesy cukrem co paląc fajkę robiąc to nikotyną i teraz pytanie:
dlaczego nie wp#!##%#am 10 czekolad dziennie a bez problemu spalałem prawie paczkę
To coś w stylu dopalaczy, na rynku od lat, szkodliwe od niedawna.
I nie nagłaśniaj pojedynczych przypadków, bo równie dobrze i co jest nawet bardziej prawdopodobne powodują to fabryki np. recyklingu, który według twojego pewnie mniemania dba o twoje zdrowie, myśl nie p!!$#$% farmazonów.
też bym rzucił gdybym miał motywacje, palę bo lubię .. Jak trzeba było rzucić (przygotowałem się do maratonu), to rzuciłem na 9 miesięcy i nie miałem jakichś problemów wielkich ze zrobieniem tego.
Do palaczy nic nie mam, ale dobrze, że palenie jest zakazane w miejscach publicznych. Palenie jest szkodliwe tak jak np słuchanie głośno muzyki, od czego jestem uzależniony. Nie można ludziom czegoś zakazać, są jakieś tam normy moralne i to wystarczy. Osobiście to bym podniósł ceny papierosów do ok 15 zł za paczkę minimum. Wiem, że to głupie ale w nałóg nie wpadałyby dzieciaki tylko paliliby nadal zaawansowani palacze. Wprowadził bym legalizację i
Niestety szczególnie nałogowi palacze dopóki nie przekonają się na własnym zdrowiu. Większość palaczy (żeby nie generalizować) ma w nosie innych - i to jest najgorsze z czym trzeba walczyć.
Komentarze (382)
najlepsze
Człowiek myśli, że papieros mu pomaga w walce ze stresem, polepsza doświadczenie ze zjedzonego posiłku, zabija nudę, pomaga się skoncentrować, a żadna impreza, żadne piwo, żadna kawa już nigdy nie będzie taka fajna itd, itd. A
Taka świadomość trochę pomaga w rzuceniu papierosów i w opanowaniu nałogu, jedząc czekoladę uruchamiamy podobne procesy cukrem co paląc fajkę robiąc to nikotyną i teraz pytanie:
dlaczego nie wp#!##%#am 10 czekolad dziennie a bez problemu spalałem prawie paczkę
I nie nagłaśniaj pojedynczych przypadków, bo równie dobrze i co jest nawet bardziej prawdopodobne powodują to fabryki np. recyklingu, który według twojego pewnie mniemania dba o twoje zdrowie, myśl nie p!!$#$% farmazonów.
Szkoda że nie używałeś mózgu od początku.