Prawda jest taka, że w szkołach gromadzących po kilkaset dzieciaków trudno wymagać by po na pięciominutowych przerwach wszyscy mieli możliwość umycia rąk. Zatem mamy tętniące życiem i florą bakteryjną tykające b---y bakteriologiczne. Tony mydła tego nie załatwią jeśli do krany stoi kolejka kilkudziesięciu osób. W szkole mojej córki jest 800 dzieciaków. Kranów i umywalek 30. Zatem na jeden kran przypada 27 osób. Nie ma bata by zasada mycia rak została zachowana. #
@Cyniczny_Lepralikon: dzieciaka mimo wszystko trudno nauczyć higieny. To raczej wychodzi dopiero po 10 roku życia gdy dzieciak już zaczyna rozumieć co mu grozi jak się nie umyje. Albo ogarnie że śmierdzi czy coś w tym stylu.
@Cyniczny_Lepralikon: Ale dziecku jak powiesz co ma zrobić i czemu to zrobi to jak rodzic widzi. Jak rodzic nie widzi to już dużo rzadziej to robi. Wychowanie to długi proces i mimo wszystko sporo zależy od dzieci.
Komentarze (6)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora