W ostatnich dniach wykryto kilkanaście przypadków zakażenia koronawirusem SARS-CoV-2, czy to już początek epidemii w Polsce? Wiele osób wpada w panikę, odwołuje wyjazdy, robi zapasy, szykuje się jak na wojnę. Czy to dobra taktyka? Jakie są najskuteczniejsze sposoby walki z epidemią? Uczmy się od tych, którzy już przeżyli pierwszą falę zachorowań, przygotujmy się na ten czas, aby nie dać się zaskoczyć.
Pierwsza epidemia w moim życiu zawodowym pojawiła się, gdy byłem jeszcze na stażu. Zaraz po ukończeniu studiów, rozpocząłem pracę w szpitalu dziecięcym w Warszawie. Po dwóch miesiącach pracy na oddziale wystąpiło kilka przypadków ciężkiej infekcji u noworodków. Okazało się że był to gronkowiec, który na dodatek był oporny na antybiotyki penicylinowe. Ponieważ byłem najmłodszy na oddziale szefowa, pani profesor, poleciła mi przygotować tak zwaną prasówkę czyli przegląd bieżącej literatury naukowej na temat gronkowca i epidemii na oddziałach noworodkowych. No i tak się zaczęło. Poszedłem do zakładu mikrobiologii i do biblioteki po informację. To był 1989 rok. NIE BYŁO INTERNETU. Po kilku nocach spędzonych nad książkami, zaczęła się moja przygoda z zakażeniami i chorobami zakaźnymi. Od tego czasu wielokrotne doświadczałem na swojej drodze różnych sytuacji, gdy bakterie czy wirusy powodowały liczne zachorowania i pojawiały się nowe groźne choroby albo wracały stare.
W ciągu ostatnich 30 lat, bo tyle pracuję w zawodzie, byłem świadkiem epidemii wirusów zapalenia wątroby typu B, potem C, HIV, wąglika, eboli, ptasiej grypy, świńskiej grypy, odry, SARS, MERS, denga, ZIKA , Klebsiella NDM i wiele innych, aż wreszcie pojawił się nowy koronawirus SARS-2. Można powiedzieć, że epidemia dla ludzkości to nie jest nic nowego, ale od czasu pokonania ospy prawdziwej, takiej epidemii, która zagraża całemu światu nie było i kiedy Światowa Organizacja Zdrowia 2 lata temu po raz pierwszy ogłosiła, że może nadejść nieznana jeszcze choroba X większość z nas potraktowała to jako ostrzeżenie, ale nie jako przepowiednię, która może spełnić się bardzo szybko.
Dziś już wiemy że COVID-19 może być taką chorobą, ponieważ ma bardzo niebezpieczne cechy, które powodują że Wirus może zaatakować bardzo dużą część ludzkości, wywołać powikłania u wielu chorych, a u części prowadzących do śmierci. Wirus może rów już zaatakować i naruszyć nasze życie w różnych dziedzinach, od relacji społecznych i rodzinnych aż po gospodarkę i ekonomię.
Co sprawia, że ten maleńki kawałek RNA ma taki ogromny potencjał niszczycielski, jak powstrzymać epidemię? Jak powinien zachować się każdy z nas? Na te i inne pytania spróbuję odpowiedzieć w poniższym AMA. Zapraszam wszystkich, obiecuję, że żadne rozsądne pytanie nie pozostanie bez odpowiedzi.
Komentarze (810)
najlepsze
Spędzę w drodze parę godzin. Czy lepiej darować sobie podróż? Dziękuję!
1. Czy powstanie wirusa o takim potencjale przenoszenia się i zakaźności jest częste? Chyba nie każdy wirus ma tak wiele możliwości przenoszenia się (z tego co wiem to kropelkowo, między matką, a dzieckiem, w "aerozolu", płciowo).
2. Czy mutacje wirusa są częste?
3. Możliwe jest uśpienie wirusa i wyjście po czasie (mam na myśli granicę ciało-mózg). Podobno wirus może się ukryć że tak to nazwę?
4. I
1. Powstanie takiego wirusa w ostatnich 20 latach miało miejsce trzykrotnie - 2002 r - SARS, 2012 r. - MERS, 2019 - ten nowy wirus. Każdy z nich miał możliwość przenoszenia się. Wirusy te nie przenoszą się drogą płciową.
2. Mutacje wirusa RNA są częste. Jako przykład można podać wirusa grupy, który jest właśnie wirusem RNA i nieustanie mutuje.
3. Nie opisano dotychczas ataku wirusa na mózg i nie
1. Jak mocno cukrzyca i nadciśnienie podwyższa ryzyko ciężkiego przechodzenia wirusa / zgonu? Czy osoba nie będąca w grupie ryzyka z uwagi na wiek (przykładowo 30 lat) ale borykająca się z cukrzycą / nadcisnieniem z automatu trafia do grupy najwyższego ryzyka (70+)?
2. Jakie jest ryzyko powikłań dla kobiet w ciąży a jakie dla płodu?
1. Cukrzyca i nadciśnienie zwiększają ryzyko powikłań, ale decydujące znaczenie ma wiek. Dlatego młoda osoba z chorobami przewlekłymi nie trafia z automatu do grupy 70+.
2. Istnieje bardzo niewiele opisów kobiet w ciąży zakażonych koronawirusem. Z tych które są dostępne, nie wynika aby kobiety w ciąży chorowały znacznie ciężej, a jeśli wystąpi u nich zapalenie płuc, można rozwiązać ciążę cięciem cesarskim i uratować zarówno matkę jak i dziecko. W
Wielu komentujących skrytykowało tę wypowiedź, ponieważ to właśnie w dużych ośrodkach miejskich występuje znacznie większe zagęszczenie ludności, a
Podtrzymuję to co powiedziałem, gdyż wynika to z sposobu zarażania się tym wirusem. 90% zachorowań rozwija się wśród osób z najbliższego otoczenia, czyli domowników lub najbliższych kontaktów. Mam wrażenie, że w małych społecznościach ludzie znacznie częściej przebywają ze sobą, chociażby w sklepie, w kościele czy ławeczce przed domem niż w dużych miastach gdzie właściwie
hej. Mam kota. Zalozmy że z żoną zarażamy się koronawirusem, zabieraja nas do szpitala zakaźnego. Co się dzieje z mieszkaniem? Czy będzie możliwość lub czy to wgl bezpieczne żeby ktoś z rodziny przyjechał po tego kota? Czy może kot też zostanie poddany "kwarantannie" i powinien trafić gdzieś do lecznicy weterynaryjnej? Czy gdy zabiorą nas z mieszkania do szpitala to mieszkanie jest poddane jakiejś dezynfekcji? Czy to w zakresie pacjentow żeby
1. Warto odwołać tygodniowy wyjazd do Szkocji w sobote?
2. Będzie do czego jeszcze wrócić?