W zielonogórskim szpitalu kończą się zapasy masek, skafandrów, fartuchów....
Pracujemy, bo dostaliśmy dary od prywatnych firm. Rząd nadal nie przelał nam ani złotówki. W szpitalu brakuje masek, kombinezonów, oddziałowe straszą, że pielęgniarki przestaną pracować - mówią pracownicy zielonogórskiego szpitala, w którym leczony jest pierwszy pacjent z koronawirusem....
d.....2 z- #
- #
- #
- #
- #
- 140
- Odpowiedz
Komentarze (140)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
z jednej strony bym zakopał, ale fajnie jest dojebywać pisowi za to, że nas dymają
System jest niedofinansowany. Dyrektor może stawać na głowie i robić sztuczki, a będą dwie opcje
-szpital będzie miał braki, ale wyjdzie na zero
-szpital będzie jako tako zaopatrzony, ale będzie na skraju bankructwa