Zginął, gdy Tesla była "na autopilocie". W trakcie wypadku miał grać na komórce
Walter Huang, 38-letni pracownik firmy Apple, który zginął w wyniku wypadku w Dolinie Krzemowej, w momencie uderzenia jego Tesli o bariery energochłonne grał na telefonie komórkowym - poinformował brytyjski "The Guardian", powołując się na wyniki przeprowadzonego śledztwa.
Szewczenko z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 26
- Odpowiedz
Komentarze (26)
najlepsze
Nieprawda. Kierowca zmarł od obrażeń wewnętrznych w szpitalu.
Pożar owszem był, po czasie, spaliło się głównie wnętrze i jeden, przedni, uszkodzony przy uderzeniu czołowo w betonową barierę przy ~120km/h moduł akumulatora.
@Grzesio87: i sądzisz, że do szpitala zabrali go razem z samochodem?
Nawet gdybyś pokazał mu filmiki z miejsca wypadku które pokazują, że gość już dawno wyciągnięty, do szpitala zabrała go karetka a z akumulatora dopiero zaczynają się wydobywać płomyki od których zajmie się później wnętrze auta i materiał rozłożonych poduszek powietrznych to to zignoruje by głosić swoje FUDziarskie bzdety.
Szkoda czasu na trollujących durniów.
https://youtu.be/0qisRbbnx5o?t=255
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114883,23901885,pod-walbrzychem-splonela-tesla-za-250-tys-zl-policja-bierzemy.html
----------
Przynajmniej 10 razy
Tak samo było w przypadku tej Tesli z Wałbrzycha:
( Przy okazji auto na zdjęciu powyżej ma prawdopodobnie nietknięty główny akumulator, pożar nadkola od kierowcy w Modelu S jest winą awarii wymiennika ciepła klimatyzacji. )
Ford F150, aluminium które topi się w 660 stopniach a przykładowo suche drewno daje płomień o temperaturze nawet 1000+ °C, LPG - 1900 °C. Pożar plastykowego wnętrza