"Fakt": Nie przyjdziesz na umówioną wizytę, zapłacisz karę?
Będą opłaty od pacjentów, którzy nie odwołują umówionych wcześniej wizyt? Rząd poważnie rozważa taką możliwość. Niestawianie się u lekarza specjalisty to poważny problem - informuje w czwartek "Fakt".
piaskun87 z- #
- #
- #
- 258
Komentarze (258)
najlepsze
Co do mojego poprzedniego wywodu to trochę przy okazji doprecyzuję o co mi chodziło - w skrócie - jeżeli nawet ktoś nie przyjdzie to i tak są pacjenci "nadprogramowi" więc w pewnym sensie nic się nie zmarnuje. Jedyne co to faktycznie przez takie numery mogą się wydłużać kolejki bo w dokumentacji termin pozostaje zajęty.
@Porewit: Więcej - lekarze dostają tak mało czasu na pojedynczego pacjenta, że niemal zawsze w przychodniach są poślizgi. Jeśli wypadnie im pacjent - to udaje się zniwelować obsuwę zaledwie.
Jeśli będzie możliwość odwołania wizyty na przykład poprzez formularz na stronie, sms czy numer telefonu rzeczywiście dostępny to rzeczywiście taka opłata będzie bardzo dobrym rozwiązaniem.
Odwołanie wizyty bo coś nam wypadło to jedno, ale wiele osób zapisuje się do kilku lekarzy bo szukają najszybszego terminu, a potem nie odwołują tych dalszych i "zajmują" kolejkę.
Czy prywatne firmy z tego powodu robią problem? Nie, bo jeżeli mają znaczne z tego powodu problemy, to po prostu biorą zaliczkę (np. hotele). Wielu lekarzy prywatnych (np. dentyści) po prostu dzień wcześniej kontaktują się, czy jest aktualne. Wtedy ryzyko rezygnacji jest niewielka (zawsze może być np. wypadek na drodze i można nie dotrzeć!), jednak większość firm z tego powodu nie robi problemów (kosmetyczki, fryzjerzy,
Ale skoro są elektroniczne recepty, to pora ogarnąć elektroniczne skierowania, żeby nie dało się przez telefon umawiać kilka razy.
Prywatne zakłady nie robią z tego problemu bo mają nieporównywalnie mniejszy ruch, poza tym jak tam
Przykładowo mam lekarza o godzinie
@tomislawniepelka: Bo mam język, umiem mówić i potrafię zapytać. Wystarczy tyle, czy mam mieć poświadczone notarialnie oświadczenie lekarza?
@tomislawniepelka: Absolutnie nie (jest swoboda działalności), pod warunkiem jednym - że w tym czasie nie ma być w placówce NFZ, za co ma płacone. Albo rybki albo akwarium ;) jak to mówią.
Tylko wprowadziłbym w zestawie powiadomienia i zbliżającej się wizycie - telefon lub SMS.
Albo w drugą stronę - telefon / sms żebyś potwierdził wizytę, brak odpowiedzi = wizyta odwołana.
@ATAT-2: Temu, że niech najpierw będzie elektroniczna możliwość odwoływania wizyt, przez internet, albo chociaż SMS, a nie próbujesz odwołać i przez kilka dni dzownisz do rejestracji - bezskutecznie.
Ostatnio zrobiłem 500 km na darmo bo Pani z okienka źle wstukala w komputer mój numer i jeszcze do mnie pretensje że nie odbieralem..
@Axtezim: Gdzie ty 250 km jechałeś? Nigdzie bliżej nie było takiego specjalisty? To już w ogóle patologia, bo trafiłeś nie w te województwo nawet.
W Niemczech jest to fajnie rozwiązane - nie stawisz się na pierwszą wizytę, kara ( jak pamiętam 50 euro ), kolejne nie stawienie się albo nie stosowanie się do zaleceń lekarza - utrata części lub całości refundacji wizyt.
I to jest cywilizacja - pacjent ma prawa, ale też obowiązki - chcesz się leczyć na swoją rękę, uważasz, że wiesz lepiej od lekarza? Płać za to.