Rosyjscy sportowcy, jeśli chcą wziąć udział w igrzyskach olimpijskich lub paraolimpijskich, będą musieli udowodnić, że nie byli zamieszani w programy dopingowe opisane w raportach McLarena
Widzę, że zachód nauczył się sowieckiego rozumienia ciężaru dowodu. Czy taki zawodnik ma przynieść dokumenty stwierdzające, że nie został dopuszczony do programu dopingowego?
@mlotek_to_uniwersalna_odpowiedz: No i tak samo nie udowodnię ci braku stosunków z kozami, bo nie mam jak. Próbka moczu też nic nie da, bo większość dopingu wykrywa się x lat później jak techniki wykrywania dogonią nowe technologie dopingowe. Co jakiś czas ktoś traci medal bo w starych próbkach coś wykryto.
Zaś co do tej sytuacji, to zawodnik sam z siebie może co najwyżej "wygenerować" im nową próbkę moczu, co też nie
Komentarze (8)
najlepsze
Widzę, że zachód nauczył się sowieckiego rozumienia ciężaru dowodu. Czy taki zawodnik ma przynieść dokumenty stwierdzające, że nie został dopuszczony do programu dopingowego?
Próbka moczu też nic nie da, bo większość dopingu wykrywa się x lat później jak techniki wykrywania dogonią nowe technologie dopingowe.
Co jakiś czas ktoś traci medal bo w starych próbkach coś wykryto.
Zaś co do tej sytuacji, to zawodnik sam z siebie może co najwyżej "wygenerować" im nową próbkę moczu, co też nie