Gdyby Rosjanie mieli taki potencjał jak mówią to nie sraliby się tak Kaliningradem. Mają mało sprawnych rakiet, a te dobre pewnie nie polecą za daleko. Okręty podwodne topnieją jak śnieg na wiosnę, a to one są narzędziem wojny nuklearnej. Kaliningrad to kwestia jednego błysku na horyzoncie.
Cała Rosja to pustkowie z kilkoma miastami zdatnymi do życia. Nawet nie trzeba dużej ilości rakiet aby zmienić ich kraj w ziemię koczowniczych plemion.
Komentarze (3)
najlepsze
Mają mało sprawnych rakiet, a te dobre pewnie nie polecą za daleko.
Okręty podwodne topnieją jak śnieg na wiosnę, a to one są narzędziem wojny nuklearnej.
Kaliningrad to kwestia jednego błysku na horyzoncie.
Cała Rosja to pustkowie z kilkoma miastami zdatnymi do życia.
Nawet nie trzeba dużej ilości rakiet aby zmienić ich kraj w ziemię koczowniczych plemion.
Cały świat