Zawsze mam wrażenie że gdy ktoś pisze "coś w tym jest" tak naprawdę nie wie co końca o co chodzi ale ma dziwne przeczucie że to głębsze niż może mu się wydawać.
Prawdopodobnie właśnie to nas czeka. Po co nam monitory, kiedy będzie można wyświetlać obraz bezpośrednio na siatkówce? Po co klawiatura, kiedy rejestrowane są drobne ruchy języka, palców, albo nawet praca mózgu? A skoro wszystko to mieści nam się w kieszeni, to po co nam biurko?
z komórkami też tak było swego czasu, ten wyścig na cieńkość skończy się tak samo jak wojna na megapiksele w cyfrach - co mądrzejsi już wracają do starych dobrych 10MP (w przypadku kompaktów przynajmniej). Jak już nie będzie można "cieniej" to się znów postawi na jakość wykonania, design albo dodatkowe funkcje - i wyścig będzie trwał dalej.
Komentarze (38)
najlepsze
Dziękuję, mówił Maciej
po co nam kieszeń skoro z czasem to wszytko sobie wstrzykniemy, bądź łykniemy w postaci jakiejś tabletki?