@Gej: żenujące są te dziewczyny że sobie na to pozwalają. Ze w ogole godzą sie na tance bez majtek. Nie chce nawet myslec jaki syf i zaraza sie tam nazbierała ( na paluchach i na scenie). O tym powinny tancereczki pomyslec. Bo jak im wagina zgrzybieje, to wypowiedzenie, moment.
Ten sam materiał genetyczny miesza się tam od wielu pokoleń, nic dziwnego ,że zamieszkujący tam ludzie są jacy są. Nawet "dzikie" plemiona w Afrce wiedzą, że żony nie wolno szukać we własnej wiosce.
Co was dzieciaki tu bulwersuje? Ot życie wszędzie gdzie jest bieda. A jak chyba nikt nie zauważył, to babka mówiła, że wcześniej było dużo gorzej, teraz to już praktycznie jakaś cywilizacja. To też zupełnie normalne, że biedni niewykształceni ludzie ze wsi mają nieco inne rozrywki niż jaśnie państwo z miasta. A w sumie to aż wnerwia mnie obłuda, bo co, u nas w mieście to niby lepiej? Jakaś kultura większa? Jak w
@pies_harry: Podobne wnioski wysunąłem po przeczytaniu komentarzy - podejrzewam, że w wielu przypadkach to szczyt hipokryzji.
Róbta co chceta - podoba im się takie życie; od weekendu do weekendu to niech je prowadzą, nic mi do tego. Wcale nie twierdzę, że jest gorsze od mojego - przecież to indywidualna kwestia wartościowania przyjemności, indywidualnych preferencji. Miastowi troszkę jakby próbują podbudować swoje ego - choć sam miastowy jestem to zauważam.
Najbardziej wk%%#ia mnie jak ktoś podając dla czego woli wieś od miasta mówi, że może sobie posłuchać głośno muzyki...Sam mieszkam na wsi, ale to akurat nie jest jakaś zaleta która wymieniłbym jako pierwszą.
@tosi3k: no co Ty, ja z okna swojego bloku obserwuję teraz całe tabuny miejskich melomanów emigrujących na wieś z zamiarem nap!!#!!$ania muzyki na fulla. ;d
@trigram: ona ma jeszcze w miare w glowie poukladane, dobra dziewczyna. Chlopaka ma juz 4 lata, zawod- fryzjer, w domu pomoze... Ma solidne podstawy zeby zbudowac jakies szczescie wg jej wlasnej definicji
Kiepski ten reportaż. Sądząc po trailerach miał wywołać jakąś burzę, jak Galerianki, ale generalnie się do nich umywa. Pokazuje małostkowe życie kilkunastu osób, wiejące nudą monologi przerywa scenami erotycznymi aby widz nie usnął. Jakby rzeczywiście chcieli opowiedzieć o życiu tej wsi, by podeszli inaczej do tematu. Na plus wyszedł tylko stolarz, który mimo że nieoczytany, przejawia jakieś wyższe ambicje - konkretna praca, po szkole, logicznie mówi. I ta babka ciesząca się, że
Film dokładnie oddaje życie polskiej popegeerowskiej wsi.
Ktoś kto spędził choć jeden na takiej wsi wie, że ci ludzie dokładnie tak tam żyją ale warto też dodać, że nie wszystkim jest z tym źle. Znam co najmniej trzy rodziny, które sprzedały mieszkania w dużym mieście i dziś mieszkają w takich właśnie społecznościach aczkolwiek na nieco lepszych warunkach bytowych i nie zamieniliby tego ponownie na życie w mieście.
@corbin: Nie do końca się z Tobą zgodzę. Owszem istnieją takie wioski jak na filmie, gdzie życie toczy się od soboty do soboty, ale są to zazwyczaj nieliczne wioski położone gdzieś przy małych miastach. A ludzie chodzący na takie imprezy to w większości mieszkańcy miast, którzy przyjechali na szpan i mordobicie. Dlatego mówienie, że film dokładnie oddaje życie polskiej wsi jest trochę przesadzone i nawet mnie wmurowało w podłogę, choć wychowałam
@Elfik32: ja sam pochodze z małej wsi i znam sporo osób (koledzy z gimnazjum) które są baardzo podobni do bohaterów tego filmu. Co prawda film troche przejaskrawia, ale nie jakoś bardzo. Dla nich bardzo często celem życia jest zabawić się na imprezie, mieć łatwą dziewczyne i dobrze płatną prace w której się nie trzeba narobić. Mało który chce coś ponad to. To są ludzie którzy gdyby chcieli spokojnie mogliby w życiu
Komentarze (283)
najlepsze
Ja się tam wybiore moim oplem troche młodszym odemnie ... lakier metalik, alusy i szyber - wszystkie będą moje :-)
Możecie to wrzucić na coś co wytrzyma wykopeffect?
Róbta co chceta - podoba im się takie życie; od weekendu do weekendu to niech je prowadzą, nic mi do tego. Wcale nie twierdzę, że jest gorsze od mojego - przecież to indywidualna kwestia wartościowania przyjemności, indywidualnych preferencji. Miastowi troszkę jakby próbują podbudować swoje ego - choć sam miastowy jestem to zauważam.
Ktoś kto spędził choć jeden na takiej wsi wie, że ci ludzie dokładnie tak tam żyją ale warto też dodać, że nie wszystkim jest z tym źle. Znam co najmniej trzy rodziny, które sprzedały mieszkania w dużym mieście i dziś mieszkają w takich właśnie społecznościach aczkolwiek na nieco lepszych warunkach bytowych i nie zamieniliby tego ponownie na życie w mieście.