Żona Mariusza Trynkiewicza chce, by wyszedł na wolność
Najchętniej krzyczałabym o naszej miłości* – mówi żona Mariusza Trynkiewicza. Nie krzyczy, bo boi się, że straci pracę. Tacie "o Mariuszku" powiedziała i usłyszała, że dla takiego to tylko kulka w łeb, więc zerwała z ojcem kontakt i wzięła ślub z ukochanym.
O.....a z- #
- #
- #
- #
- 125
Komentarze (125)
najlepsze
A ja chcę by zgnił tam gdzie jest a nawet nie będę protestował jak ktoś ukróci jego "cierpienia".
Największe feministki nie mogą się opanować i wysyłają listy miłosne do psychopatycznych morderców bo mimo ich fałszywego frontu chcą być zdominowane fizycznie i spychologicznie.
Do tego były kiedyś thready na reddicie z screenshotami z kont feministek, z ich komentarzami do dziś jeden z nich zapadł mi w pamięć:
"Jestem feministką, aktywistką przeciwko gwałtom ale podniecają mnie fantazje gwałtu i czytam mangę gdzie duże liczby brzydkich mężczyzn gwałcą bohaterkę bez zabezpieczeń".
Jest dużo badań na ten temat, z resztą same się
Ja stawiam na 6 miesiecy.