hahaha pojechala z ta roszczeniowa gowniara pieknie... co za pokolenie. na wstepie o zarobki sie pyta i czy sie nie narobi...za moich czasow to czlowiek jeszcze doplacal zeby moc pracowac
Ach duma. Mieszkam tu 4 rok. Wynioslam sie, bo taniej niz w Warszawie.
Rdzenni mieszkańcy to w większości Janusze. Są wyjątki, ale nieliczne i takie teksty są na porządku dziennym xD Pracowałam w jednej piaseczynskiej firmie i moglabym paste o niej napisac, szczegolnie ze prowadzilo ja malzenstwo o imionach Janusz i Grazyna xD
W mojej branży nie trzeba podawać widełek, bo każdy zna stawki minimalne. Wystarczy dowiedzieć się ile ponad, przedstawiając doświadczenie i gadżety edukacyjne (ogólnie #!$%@? typu certyfikaty etc.).
Mimo, że mnie to nie dotyczy (ale zakładam, że może, bo się przebranżowię) jestem za tym, żeby w ogłoszeniach jasno było napisane co i za ile. To dla mnie wyróżnik kultury pracodawcy i pewna forma sprawdzianu dla przyszłego pracownika. Niestety, dla naszego biznesu, to niejednokrotnie
Niektórzy mają pop prostu #!$%@? we łbie i nie ma to nic wspólnego z rynek pracownika/ pracodawcy, ot po prostu omijać podobne kwiatki, również jeśli taki kwiatek się zgłasza jako klient. Poprosić aby zamkną za sobą drzwi i tyle.
Komentarze (499)
najlepsze
Ach duma. Mieszkam tu 4 rok. Wynioslam sie, bo taniej niz w Warszawie.
Rdzenni mieszkańcy to w większości Janusze. Są wyjątki, ale nieliczne i takie teksty są na porządku dziennym xD Pracowałam w jednej piaseczynskiej firmie i moglabym paste o niej napisac, szczegolnie ze prowadzilo ja malzenstwo o imionach Janusz i Grazyna xD
Kiedys te paste napisze xD
Mimo, że mnie to nie dotyczy (ale zakładam, że może, bo się przebranżowię) jestem za tym, żeby w ogłoszeniach jasno było napisane co i za ile. To dla mnie wyróżnik kultury pracodawcy i pewna forma sprawdzianu dla przyszłego pracownika. Niestety, dla naszego biznesu, to niejednokrotnie
Za to rakowisko zawsze zakop. ( ͡° ʖ̯ ͡°)
Komentarz usunięty przez moderatora