Pozew do rąk własnych. Koniec z fikcją doręczenia w postępowaniu cywilnym
Koniec z doręczeniami na awizo. Jeśli listonosz nie dostarczy pisma, zajmie się tym komornik. Choć nowe rozwiązanie wzmacnia gwarancje procesowe pozwanych, to budzi ogromne kontrowersje.
IgorK z- #
- #
- #
- 22
- Odpowiedz
Komentarze (22)
najlepsze
Skuteczne ukrywanie się przed listonoszem - facet może skecze dla kabaretów pisać. Wystarczy pracować poza domem, aby listonosza w życiu nie zobaczyć. A może awizo jest jakimś magicznym sposobem wpływającym na odbiorcę, że zmusza go do odbioru przesyłki poleconej?
@Nieszkodnik: Aktualnie odbiór przesyłki sądowej/urzędowej nie wymusza same awizo, ale skutki procesowe jego nieodebrania. A jak ktoś i tak nie odbiera to cóż, ignorantia iuris nocet.
@Kaczus2B: niestety wygląda to odwrotnie - jest domniemanie, że awizo dotarło i w razie czego to ty musisz udowodnić, że tak nie było. A konia z rzędem temu, kto to udowodni.
"Również" w znaczeniu "lub" czy "i"? Bo albo lapsus językowy, albo srogie piguły mec. Sawiński brał.
Już widzę, jak babcie na wschód od Suwałk kupują komputery i skrzynki zakładają.
3) ale meldunek nie jest zadnym zabezpieczeniem, jaknie wierzysz zapytaj sie kogokolwiek znajacego sie na prawie.
Jesli chce by byl dostarczany na ten adres to niech bedzie, jesli sie dogadal z wlascicielem, ze bedzie dla niego odbieral poczte urzedowa, to co Tobie do tego? Taki
Szkoda, że artykuł o tym nie wspomina, ale nie ma takiej sytuacji, w której ktoś, kto przypadkiem dowiedział się o tym, że prowadzono wobec niego postępowanie i zastosowano fikcję doręczenia, nie mógłby tego wszystkiego odkręcić.
Wykazanie, że w momencie wysłania pozwu przez sąd nie zamieszkiwało się pod adresem wskazanym przez powoda powoduje nawet nie to, że się dostaje przywrócenie terminu,
A jeśli poszedłeś do aresztu, no to cóż... Coś chyba nawaliłeś. Wcale nie jest mi przykro.