Sporo ludzi jeździ do Chorwacji lub Włoch własnym autem
Coś co było znane z wyjazdów w PRL do Bułgarii, wraca jako tzw. eurotrip - podróż własnym transportem nad południowe morza lub przez kilka krajów, często Europy Wschodniej i Bałkanów. Nawet w Polsce jest coraz więcej miejsc gdzie można się zatrzymać i rozbić namiot, zaparkować przyczepę lub kamper
wmetropolii z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 24
- Odpowiedz
Komentarze (24)
najlepsze
Piękne czasy to były.
Może to nie było luksusowe, ale mam wspaniałe wspomnienia. A czy nie o to chodzi w wakacjach? :)
Robisz tylko kilkadziesiąt czynności więcej niż w normalny dzień roboczy, a każda najbardziej banalna rzecz jak choćby zrobienie obiadu jest o wiele bardziej uciążliwa niż zrobienie tego w swojej kuchni.
@ja_yhym_chyba-sciebie: I jeden, który spróbował. Ni to survival, ni to spokój i wypoczynek.
Osobiście latam na wakacje do Grecji, Bułgarii oraz Turcji. Nie znoszę jazdy samochodem bo po co jechać 20godzin skoro można być na miejscu w 3 godziny :P
Hotel all inclusive przy plaży + wypożyczenie samochodu na podjazdy i zwiedzanie :P
za każdą osobę,
za wielkość namiotu (tzn cena uzależniona dla ilu osób był namiot zaprjektowany)
za samochód,
za ciepłą wodę :) - to było chyba na minuty...
opłacalność takiej imprezy jest zerowa i trzeba mieć naprawdę sporo samozaparcia, żeby się na coś takiego w tych czasach godzić.
Wygodny kamper to minimum kilkadziesiąt tysięcy złotych a za tyle to można więcej razy polecieć na drugi koniec świata niż nam urlopów przez pół życia starczy... Bilet Warszawa-Tokio to jest 1400zł do Nowego Yorku 1100zł a loty w EU to ułamek tej kwoty... Kampery w dobie tanich jak barszcz podróży samolotem i absurdalnie bogatej bazy noclegowej (od booking.com przez