Jako malutkie dziecko miałem to cholerstwo, i bardzo dobrze je pamiętam. Było w ciemnozielonym kolorze. LIPA jakich mało. Po 2-3 dniach zabawy urwała się kierownica. To były wczesne lata 90-te, więc o "kropelce" można było zapomnieć, a żaden inny klej nie chciał tego cholerstwa trzymać. Pamiętam bajer, że można było wsadzić baterię, i wtedy świeciły się światła. Napęd to pedały które napędzały bezpośrednio koła - bez żadnej przekładni. Toczyło się to wolniej
Komentarze (100)
najlepsze
LIPA jakich mało. Po 2-3 dniach zabawy urwała się kierownica. To były wczesne lata 90-te, więc o "kropelce" można było zapomnieć, a żaden inny klej nie chciał tego cholerstwa trzymać. Pamiętam bajer, że można było wsadzić baterię, i wtedy świeciły się światła. Napęd to pedały które napędzały bezpośrednio koła - bez żadnej przekładni. Toczyło się to wolniej
Komentarz usunięty przez moderatora