Jak NEONET oszukuje swoich klientów. Sprzedaje używane komputery jako nowe.
![Jak NEONET oszukuje swoich klientów. Sprzedaje używane komputery jako nowe.](https://wykop.pl/cdn/c3397993/link_I8xejTBACpiRGkBsQI2cFVo8iHLbHO0c,w300h194.jpg)
Wyobraź sobie, że właśnie szukasz swojego wymarzonego laptopa, który ma ci służyć przez całe studia. Chcesz by wytrzymał całe pięć lat, nie był przesadnie drogi a jednocześnie pozwolił ci, w wolnych chwilach na grę w twoje ulubione gry. Szukasz i szukasz, przeglądasz strony sklepów...
![oAutach_pl](https://wykop.pl/cdn/c3397992/oAutach_pl_YAPtlo2SRY,q52.jpg)
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 116
- Odpowiedz
Komentarze (116)
najlepsze
Tak sobie czytam ten wstęp... wymarzony laptop. Ma wytrzymać te 5-6
Co do drugiego akapitu 99% racji. Oczywiście, że ja bym sprawdził tego laptopa. Ale nie raz w euforii nowego zakupu zapominasz o tak oczywistych rzeczach. Cieszysz
Jak już jedziesz po tego laptopa to go obejrzyj na miejscu. 5 minut roboty przy sprzedawcy i byś zobaczył wszystko na miejscu, powiedział "nie, dziękuję" i kupił normalnego lapka w normalnej cenie, a nie wierzył w super okazje.
Też jakiś czas temu zamawiałem lapka w sklepie internetowy, z odbiorem osobistym, bo jak już mam wydać te parę tysięcy na sprzęt to ruszę dupę te pół godziny autobusem w jedną stronę i będę miał pewność. Sprzedawca przy mnie otwiera opakowanie, wyjmuje lapka, kładzie na ladzie, oglądam z każdej strony, jak wszystko jest ok to proszę zapakować i zabieram do domu.
Ja tak robię, że sprawdzam wszystkie możliwe ceny, parametry i sklepy i siedzę tydzień nad wyborem komputera, ale nie powinno to tak wyglądać i nie musi. Ktoś patrzy,
W internecie znalazłam telefon na infolinię, tam się dowiedziałam, że mam reklamować w sklepie, bo kupiłam stacjonarnie. W sklepie kazano mi reklamować na infolinii, bo duże sprzęty tam się reklamuje. Znów telefon na infolinię, ale nie połączą mnie z reklamacją, bo już po godzinach, mogę dzwonić dopiero w poniedziałek, ale osoba z infolinii zapewnia, że w sklepie mam reklamować. W poniedziałek w dziale reklamacji potwierdzili, że mam reklamować w sklepie.
To dzwonię tym razem do sklepu i nagrywam, i znów każą mi reklamować przez dział reklamacji. Mówię, że tam mi powiedziano, że sklep to załatwia. No to gościu każe mi dzwonić na numer z gwarancji, czyli bezpośrednio do producenta. Ale ja chcę reklamować z tytułu rękojmi. Ok, to mam im DOSTARCZYĆ pralkę. Ja na to, że chyba coś mu się pomyliło, bo to sklep ma ją zabrać, lub naprawić na miejscu. Facet pękł i kazał przyjść do sklepu.
Wpadam
Poza tym, z reguły sklepom przysługuje gwarancja przedsprzedażowa - i to załatwia się bezpośrednio u producenta, lub u dystrybutora na dany kraj.
Nie ma w nim, żadnych potwierdzeń zakupy, kontaktu mailowego ze sklepem, wszystko dowód anegdotyczny.
Nawet nie mamy pewności czy autor celowo nie kupił outletowego kompa.
Sklep nie robi problemów oddaje kasę itd. to autor i tak narzeka dodatkowo snując teorie spiskowe.
Sklep oddaje kasę bez problemu = Hurr Durr mam was naciągacze! To pewnie wasza standardowa strategia, że sprzedajecie wadliwy sprzęt dlatego nie
Jak się szuka laptopa, który wytrzyma 5lat to się bierze Della z przedłużeniem gwarancji NBD do 5lat ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Asus leci na łeb ze swoją jakością z lat 2000-2009 ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@KrS1: mam kiepskie doświadczenia z Lenovo wliczając w to Thinkpady.