@kris55 W takim razie chyba wadliwe mocowanie czy moze auto klepane po wcześniejszych przygodach? Wogóle parę rzeczy tu wyraźnie nie zadziałało prawidłowo. Przede wszystkim pasy nie utrzymały kierowcy w fotelu, kask żyjacy swoim życiem no i to niezabezpieczone drzewo jakieś 40 metrów od łuku.
@anas_lex: tak się kończy przerabianie starego grata, wszystkie blachy skorodowane i z początkowej wytrzymałości nadwozia zostaje połowa, a później takie efekty przy dzwonie. Zapewne dlatego też puściły pasy.
Ogólnie w motosporcie minimalna konfiguracja klatki zależy od roku homologacji samochodu. A to jest chyba V gen Civica, z 1991 roku i zgodnie z art. 253 zał. J do MKS taka konfiguracja klatki jaką widać na filmie jest nawet przewyższająca ówczesne standardy. Co prawda posiada jakieś "garażowe" pomysły będące kompilacją rozwiązań z wyścigów FIA i Nascar, świadczące o tym że wykonawca klatki raczej nie bardzo wiedział i co robi i po co, niemniej widać że klatka po zderzeniu została w całości, nie czepiałbym się tu więc zbytnio tej klatki. Zastrzały klatki do przedniego zawieszenia są nieobowiązkowe chyba nawet dzisiaj, jednak powszechnie się je stosuje (przynajmniej w rajdach), bo znakomicie podnoszą sztywność całego nadwozia.
Natomiast w wyścigach powszechnie stosuje się klatki w jak najmniejszej konfiguracji, dlatego że tam bardzo istotna jest jak najmniejsza masa.
@hellfirehe: 1:10 w zwolnionym tempie widać dokładnie jak to zgrabne ciało wyrywa pasy z mocowań. Co do niezapiętego kasku to szkoda strzępić ryja. Tak młoda, urodziwa, szczupła dama powinna mieć jakiegoś rycerza, który będzie dbał o jej bezpieczeństwo. #pdk
widać dokładnie jak to zgrabne ciało wyrywa pasy z mocowań
@nojasneurwa: No żeby przy takim uderzeniu pasy wyrwać, to chyba były trytkami przypięte...
Chociaż ja kiedyś na BK widziałem artystę który pasy zamocował na takie uszy M10 jak na zdjęciu. Jeszcze podpiłowane szlifierką, bo zapięcia od pasów coś mu tam
Komentarze (83)
najlepsze
A to jest chyba V gen Civica, z 1991 roku i zgodnie z art. 253 zał. J do MKS taka konfiguracja klatki jaką widać na filmie jest nawet przewyższająca ówczesne standardy.
Co prawda posiada jakieś "garażowe" pomysły będące kompilacją rozwiązań z wyścigów FIA i Nascar, świadczące o tym że wykonawca klatki raczej nie bardzo wiedział i co robi i po co, niemniej widać że klatka po zderzeniu została w całości, nie czepiałbym się tu więc zbytnio tej klatki.
Zastrzały klatki do przedniego zawieszenia są nieobowiązkowe chyba nawet dzisiaj, jednak powszechnie się je stosuje (przynajmniej w rajdach), bo znakomicie podnoszą sztywność całego nadwozia.
Natomiast w wyścigach powszechnie stosuje się klatki w jak najmniejszej konfiguracji, dlatego że tam bardzo istotna jest jak najmniejsza masa.
Tak młoda, urodziwa, szczupła dama powinna mieć jakiegoś rycerza, który będzie dbał o jej bezpieczeństwo. #pdk
@nojasneurwa: No żeby przy takim uderzeniu pasy wyrwać, to chyba były trytkami przypięte...
Chociaż ja kiedyś na BK widziałem artystę który pasy zamocował na takie uszy M10 jak na zdjęciu.
Jeszcze podpiłowane szlifierką, bo zapięcia od pasów coś mu tam
Wydaje się, że dzięki klatce wypadła z auta w taki sposób. Inaczej owinęło by auto wokół pnia i dobranoc.